Napastnik Stali Stalowa Wola jest najskuteczniejszym strzelcem drugiej ligi w tym sezonie, z 17 golami na koncie.
Były już rozmowy
Piłkarz, który do stalowowolskiej drużyny trafił przed obecnym sezonem z pierwszoligowej Wisły Płock, był obserwowany w trakcie pierwszej części obecnego sezonu przez przedstawicieli kilku klubów. W tym ekstraklasowego Ruchu Chorzów. Był też w kręgu zainteresowań między innymi Korony Kielce czy Arki Gdynia.
W styczniu na rozmowach w Stalowej Woli pojawił się przedstawiciel klubu z Chorzowa. Sekulski ma ze Stalą umowę podpisaną na dwa lata, z sumą odstępnego po roku. Klub, który chciałby go pozyskać już teraz, musi dogadać się z władzami piłkarskiej spółki akcyjnej ze Stalowej Woli w kwestiach finansowych. A nikt nie puści takiego piłkarza "za czapkę gruszek".
Szansa na ekstraklasę
W Stali chcieliby, by Sekulski został w drużynie jeszcze przynajmniej przez pół roku, zespół ze Stalowej Woli jest na wysokim, czwartym miejscu w drugoligowej tabeli. Z drugiej strony "Sekul" stoi przed szansą gry w ekstraklasie i chciałby z niej skorzystać. Ostatnio pojawiła się informacja, że Ruch nie rezygnuje z pozyskania napastnika i że przedstawiciele klubu z Chorzowa mogą zaoferować Stali nie tylko pieniądze za jego transfer, ale też mogliby podzielić się zyskiem w razie ewentualnego w przyszłości transferu piłkarza z Ruchu.
- W Ruchu znają oczekiwania finansowe Stali i mają się do tego ustosunkować. Ale te sprawy to już nie moja działka - mówi Jaromir Wieprzęć, trener Stali. - Ja chciałbym mieć już to ostatecznie wyjaśnione, czy Łukasz zostaje u nas czy nie, jak już nie do końca obecnego tygodnia, to do końca następnego - dodaje szkoleniowiec.
Obrońca i bramkarz
W Stali szukają młodzieżowców, w kręgu zainteresowań jest między innymi Grzegorz Wawrzyński, ob-rońca wypożyczony z Wisły Płock na sezon do trzecioligowego Pelikana Łowicz. W stalowowolskim klubie zastanawiano się też nad bramkarzem Motoru Lublin, Pawłem Lipcem. Ciągle w grę wchodzą młodzieżowcy z Leżajska i Dębicy, trenuje ze "Stalówką" młodzieżowiec mający za sobą występy w Tomasovii Tomaszów Lubelski.
- Jesteśmy zainteresowani młodzieżowcem z Wisły Płock, w tym klubie byliby nawet skłonni go do nas oddać, by ogrywał się w drugiej lidze, ale nie bardzo chce go puścić Pelikan - tłumaczy Jaromir Wieprzęć. - Co do bramkarza z Motoru, to był taki temat, ale tu w grę wchodził menadżer zawodnika i pieniądze - podsumowuje szkoleniowiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?