MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stal Stalowa Wola - Stal Rzeszów 2:1 (zdjęcia, video)

Arkadiusz KIELAR [email protected]
Tak padł pierwszy gol dla Stali Stalowa Wola w meczu ze Stalą Rzeszów, po strzale Wojciecha Białka (z lewej).
Tak padł pierwszy gol dla Stali Stalowa Wola w meczu ze Stalą Rzeszów, po strzale Wojciecha Białka (z lewej). Marcin Radzimowski
Piłkarze drugoligowej Stali Stalowa Wola pokonali u siebie w derbach Podkarpacia Stal Rzeszów 2:1 (1:0)

[galeria_glowna]
Zobacz zapis relacji live z meczu Stal Stalowa Wola - Stal Rzeszów

- Oby tylko nie strzelił nam gola któryś z wychowanków naszego klubu, bo tak często bywa - zastrzegał przed meczem trener gospodarzy, Sławomir Adamus. I… stało się nie inaczej, bramkę dla rzeszowian zdobył Wojtek Fabianowski. Ale stalowowolanie zadali o jeden cios więcej.

W wyjściowym składzie gości oprócz "Fabiana" pojawił się jeszcze jeden wychowanek "Stalówki", Krystian Lebioda, nie zabrakło też innego byłego zawodnika stalowowolskiej drużyny, Jacka Maciorowskiego.

"BALON" NA TRYBUNACH

Na trybunach na stadionie w Stalowej Woli musiał usiąść trzeci z wychowanków "Stalówki", bramkarz rzeszowskiej drużyny, Tomasz Wietecha, który pauzował za kartki. Z gry przeciwko macierzystej drużynie wyeliminowało go "żółtko", jakie dostał we wcześniejszym, zaległym meczu z Okocimskim Brzesko. Popularny "Balon" był wściekły za to na arbitra, bo wiedział, że nie będzie mógł przypomnieć się w Stalowej Woli. Z kolei wśród gospodarzy w przeszłości w drużynie z Rzeszowa występowali Marek Drozd i Daniel Radawiec. Ale mógł zagrać tylko ten pierwszy, drugi przypatrywał się kolegom z boku. Podczas jednej z treningowych gierek doznał urazu łękotki, próbował grać w ostatnich meczach mimo bólu, ale przed spotkaniem ze Stalą Rzeszów przeszedł badania lekarskie. I może być i tak, że już w tej rundzie nie pojawi się na boisku…

W spotkaniu z zespołem z Rzeszowa trener Sławomir Adamus zdecydował się na wariant ofensywny, wystawił dwóch napastników: Kamila Gęślę i Wojciecha Białka. Jak się okazało, była to dobra decyzja, obaj wpisali się na listę strzelców. Ale szkoleniowiec zaznaczał, że to z kolei spowodowało braki w środku pola, gdzie dobrze radzili sobie goście. Zespół ze stolicy Podkarpacia nie wypadł źle, ale jak potem komentował Wojciech Fabianowski, jego drużyna właśnie tak prezentuje się w kolejnych meczach, ale nie potrafi zdobywać punktów. Rzeszowianie są "w dołku", w Stalowej Woli drugiego gola stracili w końcówce meczu.

UZNANIE MARSZAŁKA

Pierwsi cieszyli się fani "Stalówki", którzy zerwali się ze swoich miejsc w 35 minucie. Piotr Gilar, który chwilę wcześniej zmarnował dobrą okazję, idealnie rzucił prostopadłą piłkę w pole karne do Wojciecha Białka. A ten nie zwykł marnować takich okazji i zapisał na swoim koncie kolejne trafienie. Nastroje na trybunach zdecydowanie się poprawiły, bo wcześniej częściej strzelali na bramkę zawodnicy gości.

Liczna grupa stalowowolskich "szalikowców" nie ustawała w głośnym dopingu, zaprezentowała też wielką "sektorówkę" z napisem "Stalówka". Wśród widzów nie pojawiła się natomiast zorganizowana grupa kibiców gości. A miałaby się z czego cieszyć tuż po wznowieniu gry po przerwie, gdy na strzał z dystansu zdecydował się wspomniany Fabianowski i zaskoczył za bardzo wysuniętego Sochę. Zrobiło się 1:1 i w ciągu kolejnych minut niewiele wskazywało na to, że cokolwiek się zmieni. Ale od czego Stal ma Jarosława Piątkowskiego i Kamila Gęślę?

Popularny "Piątek" zrobił się ostatnio w stalowowolskiej drużynie "super rezerwowym". We wcześniejszym meczu w Iławie z Jeziorakiem wszedł na boisko z ławki i strzelił bramkę, teraz był autorem asysty, po której Gęśli w 85 minucie nie wypadało nie trafić do bramki z najbliższej odległości. Kiwali głową z uznaniem między innymi obecni na trybunach wicemarszałek Podkarpacia Zygmunt Cholewiński i byli zawodnicy "Stalówki": Mieczysław Ożóg, Paweł Rybak, Stanisław Wierzgacz, Łukasz Stręciwilk i Damian Sałek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie