Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stalowa Wola. Jeszcze tylko pozostał podpis prezydenta i drwale wchodzą do lasu

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
W ciągu dwóch lat na terenie Stalowej Woli pod piłami drwali padłby las na powierzchni jednego tysiąca hektarów
W ciągu dwóch lat na terenie Stalowej Woli pod piłami drwali padłby las na powierzchni jednego tysiąca hektarów Pixabay
1 września mija termin podpisu przez prezydenta RP Andrzeja Dudę ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych ze specjalnym przeznaczeniem gruntów leśnych. Daje ona możliwość powiększenia stalowowolskiej strefy gospodarczej o blisko 1000 hektarów, w bezpośrednim sąsiedztwie obecnej strefy przemysłowej.

Celem ustawy jest wprowadzenie możliwości dokonywania zamiany nieruchomości Skarbu Państwa pozostających w zarządzie Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe położonych w Jaworznie i Stalowej Woli oraz terenów z nimi sąsiadujących na lasy, grunty i inne nieruchomości, na których jest możliwe prowadzenie gospodarki leśnej.

Chodzi o przypadki uzasadnione potrzebami i celami polityki państwa związanej ze wspieraniem, rozwoju i wdrażaniem projektów dotyczących energii, elektromobilności lub transportu, służących upowszechnianiu nowych technologii oraz poprawie jakości powietrza albo uzasadnionych potrzebami i celami strategicznej produkcji dla obronności państwa, wysokich technologii elektronicznych i procesorów, elektromobilności, innowacyjnej technologii wodorowej, lotnictwa, motoryzacji oraz przemysłu tworzyw sztucznych. Zamiana nieruchomości byłaby możliwa w terminie 2 lat od dnia wejścia w życie ustawy.

Radni miejscy ze Stalowowolskiego Porozumienia Samorządowego, mimo że opowiedzieli się za powiększeniem strefy gospodarczej i rozumieją, że bez nowych terenów inwestycyjnych nie będzie szans na lepsze zarobki, bardziej komfortowe miejsca pracy, wskazują też na potencjalne zagrożenia, nie wierząc jednocześnie w zagospodarowanie aż 1000 hektarów.

- Jak dla mnie tysiąc hektarów jest surrealistyczne. Początkowo rozmawialiśmy o dwustu hektarach i to było najbardziej optymalne rozwiązanie. Nie do końca wierzę, że te tysiąc hektarów zostanie wykorzystane. Na pewno nie zaszkodzi mieć rezerwę, ale obecnie jest zbyt wiele niewiadomych aby o tym mówić - twierdzi Damian Marczak.

Ponadto radny wskazuje, że pomimo uwolnienia terenów nie będzie chętnych inwestorów zainteresowanych działkami o wielkości powyżej 100 hektarów oraz że inwestor nie będzie reprezentował nowych technologii, nieszkodliwych dla ludzi i środowiska.

- Nie mogę pominąć tutaj zagrożenia ekologicznego. Dużo korzystam z okolicznych lasów i widzę, jak rżnie się lasy otaczające Stalową Wolę, w mieście jest równie źle. Trzeba tak gospodarować tymi terenami aby ani jedno drzewo nie zostało wycięte bez potrzeby – dodaje.

Przypomnijmy, że 23 lipca ustawę w Sejmie poparło 241 posłów. 6 sierpnia pochylił się nad nią Senat. Na 98 senatorów 52 było za odrzuceniem ustawy w całości, 42 było przeciw, 3 wstrzymało się od głosu. Wcześniej Komisja Nadzwyczajna do spraw Klimatu opowiedziała się za odrzuceniem ustawy. Komisje Środowiska i Komisje Gospodarki Narodowej i Innowacyjności przyjęły wniosek o przyjęcie ustawy bez poprawek.

W Sejmie 11 sierpnia posłowie odrzucili uchwałę Senatu. Teraz kolejnym etapem jest przedstawienie przez Marszałka Sejmu uchwalonej ustawy do podpisu prezydentowi RP, który w ciągu 21 dni zarządzi jej ogłoszenie w Dzienniku Ustaw. Termin mija 1 września.

Podpis Prezydenta Andrzeja Dudy ma otworzyć drogę do uwalniania terenów inwestycyjnych. Stalową Wolą ma być zainteresowanych trzech zagranicznych przedsiębiorców, w tym jeden mający w planach budowę zakładów związanych z elektroniką.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie