Radny miejski Damian Marczak mówił o ogromnej potrzebie niesienia wsparcia osobom starszym, ich rodzinom, dlatego razem z radnym Andrzejem Szymonikiem oraz starostą powiatu stalowowolskiego Januszem Zarzecznym, podjęli próbę rozmów w sprawie budowy hospicjum.
- Temat hospicjum wałkuje się w Stalowej Woli od kilku, jak nie od kilkunastu lat. Mamy świadomość, że istnieje taka absolutna potrzeba. 2018 rok był rokiem kiedy więcej osób zmarło niż się w mieście urodziło. Trzeba więc się z tym tematem zmierzyć - stwierdził Andrzej Szymonik.
Dodał, że miasto od lat próbuje realizować projekt budowy hospicjum w postaci rozbudowy ambulatorium przy ulicy Kwiatkowskiego. Na razie gmina oczekuje na środki zewnętrzne. Sytuacja trwa ładnych kilka lat a efektów nie widać.
Dziennikarze usłyszeli, że starosta stalowowolski ma bardzo ciekawy pomysł rozbudowy Zakładu Pielęgnacyjno - Opiekuńczego w Rozwadowie, polegający na dobudowie drugiego skrzydła i pozyskaniu nowych 50 miejsc. Koszt realizacji oszacowano na 6-7 milionów złotych. Tak wysokie kwoty są poza możliwościami finansowymi starostwa, dlatego starosta zadeklarował w rozmowie radnym Szymonikowi i Marczakowi, że gdyby pojawiły się środki zewnętrzne lub dofinansowanie z miasta, budowę można by było zrealizować w ciągu dwóch lat. Wydatkami można by się podzielić po połowie.
- Żeby to zrealizować trzeba chcieć, żeby to zrealizować trzeba się porozumieć pomiędzy miastem i starostwem. Obecnie widzimy kompletny brak porozumienia i niechęć do wspólnego działania - stwierdził Andrzej Szymonik. - Musimy rozmawiać. Jesteśmy mocno zdeterminowani żeby ten projekt zaczął żyć - kontynuował.
Damian Marczak dodał, że w najbliższym czasie temat budowy hospicjum w Rozwadowie będzie poruszany na komisjach radnych miasta i powiatu. Jego zdaniem budowa miejskiego hospicjum przy ambulatorium opiewała kilka lat temu na około 20 milionów złotych. Dziś szacuje, że może to być między 25 a 30 milionów złotych.
- Rozwiązanie, które zaproponował pan starosta jest zdecydowanie tańszym projektem. Pomogłoby ono w krótkim czasie pomóc wielu osobom. Projekt miasta jest bardzo ekskluzywny, pojedyncze sale podrażają cały projekt. Trzeba pomagać ale jeżeli się nie ma pieniędzy należy urealniać koszty i postarać się o opiekę na którą nas stać - mówił radny Damian Marczak.
- Jestem zaskoczony bo nie znam takiego wniosku powiatu stalowowolskiego, w którym zwraca się do miasta o wsparcie. Wiem, że powiat rozglądał się za dofinansowaniem zewnętrznym na rozbudowę swojego Zakładu Pielęgnacyjno - Opiekuńczego. Jest to oczywiście niezbędne, natomiast mówiąc o hospicjum nie należy mylić pojęć - usłyszeli dziennikarze od prezydenta Lucjusza Nadbereżnego.
Projekt rozbudowy „ambulatorium”, który znajduje się w zarządzie miasta, to obiekt łączący funkcje zakładu opiekuńczo - leczniczego oraz hospicyjnego o wysokim standardzie. Przebywające tam osoby mają uzyskać wszelkie możliwe wsparcie, łącznie z psychologicznym.
- Oczywiście kibicujemy powiatowi, ale jako miasto nie zrezygnujemy z budowy profesjonalnego obiektu, korzystającego z zaplecza i kompetencji miejskiego Zakładu Opieki Zdrowotnej - tłumaczył prezydent. Dodał, że kwestie choroby, perspektywa śmierci, opieki nad śmiertelnie chorymi osobami i użyte przy tym przez opozycję sformułowanie „ekskluzywności”, gdzie osobne pokoje są wręcz standardem, nie nadają się nawet komentowania.
- Wydając środki finansowe trzeba patrzeć nie tylko w perspektywie na dziś, ale i 10, 20 lat, zmieniających się standardów, możliwości pozyskania subwencji z NFZ lub innych organizacji - dodał.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: Flesz. Regionalny Puchar Polski, Król Twittera w V lidze, Odra bardziej hiszpańska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?