Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stalowa Wola. Ona ich woziła, oni kradli. Wpadli na gorącym uczynku

Zdzisław Surowaniec
Nie zamieszkały dom, gdzie na gorącym uczynku przyłapani zostali złodzieje.
Nie zamieszkały dom, gdzie na gorącym uczynku przyłapani zostali złodzieje. Zdzisław Surowaniec
Dwóch złodziei grasujących po nie zamieszkałych domach woziła na złodziejskie akcje 24-letnia kobieta. Wpadli podczas ogołacania jednego z domów przy ulicy Szymanowskiego w Stalowej Woli. Podczas przesłuchania wyśpiewali z kim współpracowali.

- W minioną środę kilka minut po godzinie 23.00 oficer dyżurny stalowowolskiej komendy otrzymał zgłoszenie od mieszkańca, że na ulicy Szymanowskiego ktoś włamuje się do niezamieszkanego domu - poinformował rzecznik prasowy komendy policji Andrzej Walczyna.

UKRYLI SIĘ

Policjanci błyskawicznie przybyli we wskazane miejsce Usłyszeli odgłosy uderzeń dochodzące ze środka domu i zauważyli dwóch mężczyzn, którzy na widok policjantów ukryli się. Jak się okazało, jeden z nich ukrył się na poddaszu za kominem, drugi w piwnicy pod schodami. Obaj zostali zatrzymani.

Okazało się, że pierwszy mężczyzna w wieku 22 lat jest mieszkańcem powiatu niżańskiego, drugi to 43-letni bezdomny. Obaj byli pod wpływem alkoholu. Młodszy miał 2,14 promila, a starszy 2,20 promila alkoholu w organizmie. Trafili do policyjnego aresztu. Policjanci ustalili, że złodzieje z niezamieszkanego domu chcieli ukraść termę gazową o wartości 500 złotych. Zdążyli ją częściowo rozmontować.

Jak się okazało, obaj zatrzymani mężczyźni mają na swoim koncie jeszcze kilka innych podobnych przestępstw. Wydało się, że mieli wspólnika. Była to 24-letnią kobietę, która samochodem woziła ich na przestępcze wyprawy. Policjanci odzyskali część skradzionych przedmiotów.

ZARZUTY WŁAMAŃ

- W piątek 24-letnia kobieta została zatrzymana, a cała trójka usłyszała zarzuty włamań. Z ustaleń śledczych wynika, że działali od marca i dokonywali włamań do niezamieszkanych domów na terenie Stalowej Woli - stwierdził rzecznik.

Policjanci udowodnili im również włamanie do pomieszczenia gospodarczego sklepu w Bojanowie, skąd skradli dwa akumulatory. Grupa włamała się również w kwietniu i maju do trzech niezamieszkanych domów, z których skradli między innymi: silnik podkaszarki, opony, felgi oraz rurki miedziane z instalacji centralnego ogrzewania.

Straty spowodowane przestępczą działalnością trzyoosobowej szajki przekroczyły 30 tysięcy złotych. Łącznie zatrzymani usłyszeli 5 zarzutów włamań. Kodeks karny za włamanie przewiduje karę od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie