Stalowa Wola. Wypatrywanie księdza czyli wizyta duszpasterska i kolęda

W Kodeksie Prawa Kanonicznego odnajdujemy kanon 529 paragraf 1, który mówi: „Pragnąc dobrze wypełnić funkcję pasterza, proboszcz powinien starać się poznać wiernych powierzonych jego pieczy. Winien zatem nawiedzać rodziny, uczestnicząc w troskach wiernych, zwłaszcza niepokojach i smutku oraz umacniając ich w Panu, jak również - jeżeli w czymś nie domagają - roztropnie ich korygując”.

Kolędy są w dni powszednie, od poniedziałku do soboty. W dni powszednie rozpoczynają się o godzinie 16, w sobotę od godziny 10. Księża przychodzą ubrani w białe komże i stułę (szarfa zakładana na szyję), mają ze sobą kartoteki, w których zapisują aktualne dane – ilu jest mieszkańców, czy są przyjęci na kolędę w domu. Pytają czy w rodzinie są jakieś problemy, słuchają relacji z życia rodzin.

Ofiary jeśli są składane, są dobrowolne. Ale zazwyczaj są to banknoty. Czyli od dziesięciu złotych wzwyż. Warto podkreślić, że pieniądze składane na ofiary nie trafiają do kieszeni księży. Idą na inwestycje i remonty świątyń i otoczenia. Księża wykazują wiele taktu przy przyjmowaniu kopert. Niekiedy upewniają się czy naprawdę rodzinę stać na ofiarę. Zazwyczaj wierni podpisują koperty, co potem jest odnotowane w kartotece.

W kościele Trójcy Przenajświętszej w Stalowej Woli wierni usłyszeli w ogłoszeniach parafialnych: „Wizyta duszpasterska winna zgromadzić wszystkich domowników. Na stole przykrytym białym obrusem powinny znajdować się krzyż, świeca i woda święcona. Ofiary zbierane podczas kolędy przeznaczone będą na ogrzewanie naszej świątyni i na dalsze prace remontowe wokół kościoła. Ofiary zbierane przez ministrantów są przeznaczone na ich wyjazd zimowy”.

W kościele Zwiastowania Pańskiego przy klasztorze Braci Mniejszych Kapucynów wierni usłyszeli, że podczas kolędy nie będą zbierane ofiary. Ofiary można składać na tacę w kopertach z napisem „Kolęda”.

W parafii świętego Floriana ofiary składane podczas kolędy są przeznaczone na utrzymanie kościoła oraz nowe inwestycje. - Warto odwiedziny kolędowe przeżywać w duchu radości bożonarodzeniowej, w duchu modlitwy, serdecznej rozmowy z duszpasterzami. Niech błogosławieństwo kolędowe chroni nasz dom, nasze rodziny i umacnia nas na drodze życia chrześcijańskiego – powiedział proboszcz parafii Wacław Gieniec.

Zazwyczaj po zakończeniu okresu kolędy księża informują wiernych w ilu domach zostali przyjęci. Tak było w parafii Trójcy Przenajświętszej, gdzie wierni mogli się dowiedzieć, że coraz mniej domów staje otworem przed kolędującym księdzem. Przyczyny są różne – wyjazdy całych rodzin, śmierć, na końcu brak zainteresowania rozmowy z księdzem.

W kościele Opatrzności Bożej proboszcz ksiądz Krzysztof Kida poinformował wiernych, że pod względem finansowym parafia nie ma żadnych zadłużeń ani żadnych zobowiązań. - Dziękujemy więc tym wszystkim, którzy materialnie wspierają naszą parafię poprzez ofiary składane na tacę w kopertach czy też przesyłane na nasze konto bankowe. Wyrażamy też naszą wdzięczność za troskę o wygląd naszej świątyni, za jej cotygodniowe sprzątanie.

Jak dodał proboszcz w tym roku ze spraw gospodarczych czeka parafię dalsze malowanie obrazów w kościele, remont wieżyczki, ponieważ pomimo wielu napraw dalej przecieka. - A jak finanse pozwolą to odnowimy jeszcze ogrodzenie wokół kościoła – dodał proboszcz. I na to między innymi pójdą ofiary składane podczas kolędy.