Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stalówka pokonała Tur Basket. Piorunująca czwarta kwarta zielono-czarnych

Grzegorz Lipiec
Grzegorz Lipiec
Rafał Partyka został absolutnym bohaterem środowego meczu Stali Stalowa Wola z Turem Basket Bielsk Podlaski. Rozgrywający zielono-czarnych ani na moment nie zszedł z parkietu i rzucił 33 punkty.
Rafał Partyka został absolutnym bohaterem środowego meczu Stali Stalowa Wola z Turem Basket Bielsk Podlaski. Rozgrywający zielono-czarnych ani na moment nie zszedł z parkietu i rzucił 33 punkty. Grzegorz Lipiec
Rafał Partyka został absolutnym bohaterem środowego meczu Stali Stalowa Wola z Turem Basket Bielsk Podlaski. Rozgrywający zielono-czarnych ani na moment nie zszedł z parkietu i rzucił 33 punkty.

Stal Stalowa Wola - Tur Bielsk Podlaski 87:82 (20:22, 25:22, 21:25, 21:13)

Stal: Partyka 33 (5x3), Konieczny 8 (2x3), Zaguła 18 (1x3), Nowak 8, Galewski 12 - Pietras 8 (2x3), Kułaga, Łabuda, Pawlus.

Tur: Kus, Zabielski 14, Mateusz Bębeniec 4 (1x3), Kuczyński 33 (3x3, 10 zb.), Bajtus 20 - K. Jóźwiuk 10, J. Jóźwiuk 1, Maciej Bębeniec.

Koszykarze Stali Stalowa Wola pewni drugoligowego bytu podejmowali w środę we własnej hali Tur Basket Bielsk Podlaski. Drużyna Bogdana Pamuły wygrała, tak jak w sobotni wieczór.

Oba zespoły rozpoczęły mecz dosyć nerwowo. Szybciej stres opanowali miejscowi i po pięciu minutach gry wyszli na prowadzenie 12:10. To wszystko za sprawą celnego rzutu za trzy punkty Sylwestra Koniecznego, a potem rzutu za dwa „oczka” w wykonaniu Andrzej Nowaka. Jednak po 10 minutach meczu minimalnie lepsi byli przyjezdni. Tak jak w pierwszym spotkaniu pomiędzy tymi zespołami w fazie play-out motorami napędowymi gości byli Kordian Jóźwiuk oraz Łukasz Kuczyński.

Drugie dziesięć minut w piorunujący sposób rozpoczęła Stalówka. Między 10 a 14 minutą gry Tur rzucił zaledwie dwa punkty, a Stal aż trzynaście. Kiedy w 15 minucie spotkania przewaga podopiecznych Bogdana Pamuły wyniosła dziewięć punktów wydawało się, że Stal będzie kontrolować przebieg gry. Stało się jednak inaczej. Ponownie Kuczyński dał sygnał do ataku zespołowi z Bielska Podlaskiego. W 18 minucie Patryk Bajtus zniwelował przewagę miejscowych do trzech punktów. Kwartę celnym rzutem skończył Kuczyński i Stal wygrywała tylko 45:44. Trzecia kwarta nie zmieniła obrazu gry z ostatnich minut pierwszej połowy. Goście byli skuteczniejsi i powoli zaczęli zyskiwać coraz wyraźniejszą przewagę. W 34 minucie po skutecznym wejściu pod kosz Arkadiusza Zabielskiego Tur wygrywał 76:68. Na szczęście wtedy do głosu doszli gospodarze. Trafiali kolejno: Galewski, Partyka oraz Zaguła i mecz zaczął się na nowo. Na trzy minuty przed końcem Stal odzyskała prowadzenie. Bardzo ważny był celny rzut za trzy w wykonaniu Koniecznego na minutę przed ostatnią syreną. Po zaciętej końcówce lepsza okazała się drużyna ze Stalowej Woli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie