Przede wszystkim drużyna Ryszarda Kuźmy nie popełniła żadnych błędów w defensywie, a z tym bywało różnie. W ataku Stalówka ograniczała się do kontr. Martwić może nieco słabsza dyspozycja Damiana Łanuchy, ale za to wreszcie gra skrzydłami zaczyna być coraz wyraźniejsza. W Niepołomicach dobrze spisywał się Bartłomiej Bartosiak. Był aktywny, próbował rajdów swoją stroną boiska, gry kombinacyjnej. Z drugiej strony Przemysław Oziębała, który niestety dobre momenty przeplata gorszymi.
- Mamy teraz czas na analizę zachowań poszczególnych zawodników. Na pewno remis i jeden punkt zdobyty na trudnym terenie w Niepołomicach ma swoją wartość i trzeba go przyjąć z pokorą – mówił Ryszard Kuźma, trener Stali Stalowa Wola.
Z drugiej strony były szkoleniowiec Resovii Rzeszów, Stali Mielec i Siarki Tarnobrzeg, a obecnie trener Puszczy Tomasz Tułacz podkreślał, że Stalówka będzie punktować w kolejnych spotkaniach. – Każda zmiana daje dodatkowy bodziec. Stal jeszcze zaskoczy faworyzowane drużyny i będzie punktowała – mówi Tomasz Tułacz.
Oczywiście zmartwień u zielono-czarnych jest nadal wystarczająco sporo. Krótka ławka rezerwowych to jedno, dalej mamy kontuzje kluczowych zawodników, takich jak choćby Grzesiek Wawrzyński. Tymczasem w najbliższy weekend przed zielono-czarnymi kolejny trudny rywal. Do Stalowej Woli przyjeżdża aspirujący do awansu do pierwszej ligi Znicz Pruszków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?