Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stalowowolanin skokiem z wieżowca zakończył życie

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Głośny łomot zwrócił w piątek rano około godziny 5.55 uwagę mieszkańców wieżowca przy Alejach Jana Pawła II 80. Jak się okazało, był to odgłos upadającego ciała z dziewiątego piętra. 33-letni mężczyzna zmarł na miejscu.

ZOBACZ TEŻ: Pożar hałdy śmieci w zakładzie recyklingu w miejscowości Brożek w Lubuskiem

Dostawca: x-news.pl

Na miejsce przyjechała wezwana policja, straż pożarna oraz karetka pogotowia. Lekarz stwierdził zgon młodego mężczyzny. Prokurator przejął śledztwo prowadzone z policyjnymi technikami z wydziału kryminalnego. Zabezpieczono ślady z miejsca tragedii.

Z relacji świadków wynika, że na klatce schodowej na dziewiątym piętrze widziany był mężczyzna, rozglądający się nerwowo. Po chwili wyskoczył przez okno. Ciało upadło na daszek nad wejściem do klatki. Denat miał na sobie kamizelkę odblaskową. Ze wstępnych ustaleń wynika, że był to 33-letni mężczyzna, mieszkaniec powiatu niżańskiego. Prawdopodobnie było to samobójstwo.

Po dwóch latach spokoju, w Stalowej Woli ruszyła seria samobójstw i prób odebrania sobie życia. 10 lutego 26-letni mężczyzna wyskoczył z okna z dziesiątego piętra przy Alejach Jana Pawła II. Nie miał szans na przeżycie. Ustalono, że w momencie zdarzenia w mieszkaniu był jego ojciec, a matka wróciła dopiero z pracy. 22 lutego śmierć na miejscu poniosła 63-letnia kobieta, która około godziny 9 wyskoczyła z okna na czwartym piętrze w bloku przy ulicy Stefana Czarnieckiego 11. 20 lutego policjanci ze Stalowej Woli uratowali mężczyznę, który chciał odebrać sobie życie. 39-latek miał zamiar rzucić się z mostu na Sanie. Został odwieziony do szpitala.

Psychoterapeutka Maria Dekert przypomina, że ludzie, którzy popełniają samobójstwo skacząc z bloków, stanowią niewielki odsetek całej liczby samobójstw w powiecie stalowowolskim. Na przykład w 2012 roku na siedemnaście samobójstw, trzy stanowiły desperackie skoki. Jeśli ktoś wyskoczy z bloku, to za pośrednictwem mediów, ludzie słyszą o tym zdarzeniu natychmiast. O wszystkich przypadkach, nie tylko tych głośnych i spektakularnych, zazwyczaj wie tylko policja, prokuratura, lekarze i bardzo często psycholodzy, którzy pracują z rodzinami poszkodowanych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie