Maria Zając, mieszkanka Jaty w gminie Jeżowe w niedzielę skończyła sto lat. Z tej okazji w miejscowości odbyła się uroczysta msza święta w kościele parafialnym oraz akademia w remizie Ochotniczej Straży Pożarnej. Życzeniom, prezentom i toastom nie było końca.
Obchody setnych urodzin Marii Zając rozpoczęły się od uroczystej mszy świętej w kościele parafialnym pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej w Jacie. Dla jubilatki wystąpiła również schola parafialna.
Następnie uroczystość przeniosła się do remizy Ochotniczej Straży Pożarnej w Jacie, gdzie na zaproszonych gości czekał poczęstunek, a także przygrywała kapela. Członkowie rodziny, przedstawiciele władz samorządowych, a także Zakładu Ubezpieczeń Społecznych składali jubilatce serdeczne życzenia oraz wręczali upominki. Nie mogło zabraknąć urodzinowego tortu oraz toastów lampką szampana.
Maria Zając przyszła na świat 3 lutego 1913 roku. Urodziła się w Jacie i tu mieszka przez całe swoje życie. Wspólnie z mężem Franciszkiem zajmowali się rolnictwem, prowadzili własne gospodarstwo. Pani Maria wychowała czworo dzieci, trzy córki i syna. Jubilatka doczekała się 18 wnuków i 31 prawnuków. Najmłodszy prawnuk ma zaledwie sześć miesięcy. Pani Maria cieszy się dobrym zdrowiem. Jaki jest sekret długowieczności? Tajemnica może tkwić w odpowiedniej diecie.
- Mama mówi, że teraz ludzie chcą dobrze jeść, a dawniej jadło się tylko to, co urosło w polu - twierdzi Zofia Sudoł, córka pani Marii. - Kapusta, groch, różnego rodzaju kasze, ale także barszcz i mleko. Zwykłe, proste jedzenie. To jest właśnie recepta na zdrowe życie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?