Mieszkańcy bloku numer 15 zgłosili, że z jednego z mieszkań wydobywa się dym. Wozy strażackie na miejscu pojawiły się błyskawicznie, ale okazało się, że sytuacja nie jest groźna, nie było pożaru, który trzeba byłoby ugasić. A dym wziął się stąd, że jeden z mieszkańców bloku… podgrzewał sobie obiad i w tym czasie zasnął. Obiad się spalił, a wokół bloku zrobiła się mała sensacja. Zaciekawieni mieszkańcy wyszli z domów, by obserwować akcję strażaków.
- Było tylko trochę dymu, przewietrzyliśmy mieszkanie, w którym zasnął jego lokator - wyjaśnia kapitan Grzegorz Jaroń z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Stalowej Woli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?