Strażnicy w zasięgu!

Temat powołania Straży Miejskiej w Nisku powrócił jak bumerang na ostatniej sesji. Koszty funkcjonowania strażników wyliczano już za poprzedniego burmistrza, ale wówczas nie zdecydowano się na powołanie straży ze względu na brak pieniędzy. Czy tym razem się znajdą?

Podczas ostatniej sesji miejskiej niżańscy radni domagali się od burmistrza szczegółowych wyliczeń kosztów powstania i funkcjonowania straży miejskiej.

- Już dawno na ręce burmistrza złożyliśmy pismo, w którym prosiliśmy o kalkulację w sprawie utworzenia Straży Miejskie - mówiła Anna Stępień, przewodnicząca komisji rewizyjnej przy Radzie Miasta i Gminy w Nisku.

- Nie można tworzyć Straży Miejskiej i mieć nadzieję, że się sama będzie finansowała - wyjaśniał Krzysztof Barski, sekretarz Miasta i Gminy Nisko. - Potrzebne będą co najmniej dwa pomieszczenia, wyposażenie w łączność, mundury i samochód, bo strażnicy rowerami jeździć nie będą. W Stalowej Woli w budżecie na ten cel przeznacza się corocznie 800 tysięcy złotych na 18 pracowników. U nas nie byłoby ich aż tylu, a koszty powołania straży wyniosłyby 400 tysięcy. Nie ma w przyszłorocznym budżecie takich pieniędzy.

- Chcemy wiedzieć, ilu strażników przewiduje sporządzona kalkulacja - nie dawała za wygrane Anna Stępień. - Chcemy zobaczyć wyliczenia, które były przygotowane dla burmistrza Niska. Nie musimy mieć kilkunastu strażników i nie muszą pracować przez 24 godziny.

Za powołaniem straży miejskiej są również policjanci.- Straż miejska jest potrzebna w Nisku i popieram tę inicjatywę - mówi Stanisław Wilczyński, komendant Komendy Powiatowej Policji w Nisku. - Mogliby od nas przejąć mniejsze interwencje, a poza tym ich obecność działałaby prewencyjnie. Mogliby również przejąć od nas karanie kierowców za złe parkowanie czy też sprawy czystości i utrzymania porządku.

Czekamy na opinie mieszkańców

Co na temat powołania Straży Miejskiej sądzą mieszkańcy Niska. Czekamy na opinie na naszym forum internetowym www.echo-dnia.com.pl. Czekamy również na telefony pod numer 844-87-64