[galeria_glowna]
Po raz pierwszy od piętnastu lat nie było zabawy i powitania Nowego Roku na placu przed Miejskim Domem Kultury. Prezydent Andrzej Szlęzak uznał, że te spotkania nie mają z radością i zabawą nic wspólnego, a są tylko okazją do szybkiego upijania się i chuligańskich zachowań, takich jak rzucanie w tłum butelkami.
W restauracji Hutnik bawiła się towarzyska śmietanka. Niezwykły strój miało małżeństwo doktor Danuty i Henryka Myłków. Pani doktor miała indyjską suknię, pan Henryk turban na głowie.
W tym roku nie było sylwestra w karczmie "Biesiada". - W tamtym roku właścicielowi się nie opłaciło i zrezygnował w tym roku - powiedział nam ochroniarz.
Do klubu Planeta mógł wejść każdy na dyskotekę, nie było jak w ubiegłym roku wejściówek tylko dla tych, którzy mieli miejsca w loży. W klubie Arkadia zauważyliśmy znacznie mniej osób niż w ubiegłym roku, a w klubie Pod Balladą frekwencja była słaba. Ale wszędzie bawiono się pysznie, a w Balladzie potknęliśmy się o buty, jakie zdjęła jedna z dziewcząt, która tańczyła boso.
Eleganckie towarzystwo szalało na parkiecie na dwóch balach w restauracji Roma, bawiono się także w restauracji Olimpia. Bawiono się również w restauracji Lasowianka, należącej do Społem.
To była noc męki dla psów. Przez całego Sylwestra w mieście słuchać było rzucane petardy, wieczorem odpalano sztuczne ognie, a szaleństwo odpalania fajerwerków odbyło się o północy. A potem bawiono się do białego rana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?