Mieleccy szczypiorniści w tym sezonie nie zawodzą i są postrachem rywali. Tym razem o klasie mielczan przekonali się ich rywale z Sandomierza. Stal utrzymała się oczywiście na pierwszym miejscu w tabeli.
Wisła Sandomierz - STAL MIELEC 27:41 (11:22).
Stal: Turowski, Jarosz - Sobut 11, Mróz 10, Janyst 6, Kubisztal 4, Boret 3, Nowak 2, Wilk 2, Misiewicz 1, Mochocki 1, Przybylski 1, Jachowicz, Kandora.
Wisła: Banaś, Serafin, Polit - Dusak 5, Kuroś 5, Ogrodnik 5, Pawełczyk 4, Gąsior 3, Ćwik 2, Szczerba 2, Mazur 1, Marzec, Surma, Szklarski.
W Wiśle zagrało aż trzech byłych zawodników mieleckiego zespołu: Paweł Banaś, Jarosław Szczerba i Maciej Gąsior. Ten fakt dodawał "kolorystyki" rywalizacji obu drużyn, ale szybko okazało się, że zwycięzca może być tylko jeden.
GOL Z POŁOWY BOISKA!
Pierwszego gola meczu zdobył Tomasz Mróz, po chwili wyrównał Jarosław Szczerba, a na 2:1 gości strzałem z rzutu karnego wyprowadził Grzegorz Sobut. Kontry sandomierzan kończyły się na dobrze grającej defensywie gości. Po chwili trafili Dariusz Kubisztal i ponownie Mróz, a po 7 minutach gry Stal wygrywała już 4:1.
Pozwoliło to mielczanom na prowadzenie spokojnej gry. Zawodnicy obu drużyn popisywali się efektownymi zagraniami. Najwięcej braw zebrał eksmielczanin Maciej Gąsior, który zdobył gola rzutem prawie z połowy boiska. Pierwsza część meczu zakończyła się golem zdobytym przez Michała Przybylskiego, którego występ w sobotnim spotkaniu - ze względu na kontuzję odniesioną w meczu z Vive Kielce - stał pod znakiem zapytania.
WIDOWISKOWA GRA
Wygranie przez "Stalowców" pierwszej połowy różnicą aż 11 goli praktycznie rozstrzygnęło losy spotkania. Dlatego też w drugiej połowie zawodnicy obu drużyn postawili na atak, zapominając praktycznie o grze obronnej. Zyskało na tym widowisko, bowiem gole padały po szybkich kontrach, zdobywane były też - szczególnie przez Grzegorza Sobuta - strzałami z dziewiątego metra. Przewaga mielczan była w tym meczu tak wyraźna, że w ostatnich minutach jego trwania trener Wojciech Ostrowski desygnował na boisko zawodników rezerwowych, a z wyjściowego składu pozostał na parkiecie tylko Tomasz Mochocki. Dublerzy nie zawiedli i Stal odniosła efektowne zwycięstwo.
W pozostałych spotkaniach:
AZS AWF Biała Podlaska - AZS AWF Katowice 38:34, Vive II Kielce - ASPR Zawadzkie 27:26, Powen Zabrze - Żagiew Dzierżoniów 35:27, Norgips-Gwardia Opole - Viret Zawiercie 31:27, Politechnika Radom - MTS Chrzanów 24:34.
1. STAL 6 12 221:167
2. Powen 6 12 179:141
3. Gwardia 6 10 175:136
4. Chrzanów 6 8 196:174
5. Żagiew 6 6 187:181
6. Viret 6 6 158:165
7. Radom 6 5 151:164
8. Zawadzkie 6 4 180:184
9. Biała Pod. 6 4 157:187
10. Wisła 6 3 142:196
11. Vive II 6 2 154:173
12. Katowice 6 0 205:237
Pierwsza drużyna awansuje do ekstraklasy, dwie ostatnie spadną do drugiej ligi.
W następnej kolejce, 10 listopada: STAL - Powen.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
