Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital w Mielcu wstrzymał przyjęcia pacjentów

Jakub Zegarliński
Dyrektor szpitala: Przepraszamy za obecną sytuację
Dyrektor szpitala: Przepraszamy za obecną sytuację Kuba Zegarliński
Dyrektor podjął taką decyzję po tym, jak do szpitala trafiły 73 zwolnienia lekarskie od pracujących tam pielęgniarek. Na pomoc szpitala mogą liczyć jedynie osoby, których życie jest zagrożone.

W mieleckim szpitalu trwa spór zbiorowy pomiędzy personelem pielęgniarskim i pracodawcą. Przedstawiciele związków zawodowych odcinają się jednak od informacji, że tak duża liczba zwolnień lekarskich jest formą protestu i próbą wpłynięcia na dyrekcję szpitala.

Dużej absencji chorobowej personelu nie należy łączyć ze sporem zbiorowym ani z organizacją związkową. Nie my wystawialiśmy zwolnienia lekarskie - podkreśla Jolanta Dul, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Szpitalu w Mielcu. - Powiem tylko tyle, że kadra pielęgniarska pracująca w szpitalu jest przemęczona. To głównie pracownice , które mają ponad 50 lat - dodaje Jolanta Dul.

Co na to dyrektor placówki? - Do szpitala spłynęły 73 zwolnienia lekarskie. Taką formę do oceny pozostawiam każdemu osobiście - mówi Leszek Kwaśniewski.

Z naszych informacji wynika, że głównymi postulatami pielęgniarek w trwającym sporze są: podwyżka wynagrodzenia o 1500 złotych netto oraz skrócenie okresu rozliczeniowego z trzech miesięcy do jednego. Pielęgniarki chcą również, by rozpoczęły się prace nad regulaminem wynagrodzenia.

Dyrektor Kwaśniewski zapewnia, że chce rozmawiać z personelem.

- W stosunku do dwóch ostatnich postulatów zaproponowaliśmy niezwłoczne rozpoczęcie prac nad regulaminem wynagradzania. Chcemy umożliwić pielęgniarkom rozwiązanie problemu okresu rozliczeniowego z trzymiesięcznego do jednomiesięcznego. W kwestii podstawowej, czyli finansowej, dyrekcja w tym momencie nie zajęła jednoznacznego stanowiska. Uważam, że jakiekolwiek ustalenia na szybko i na gorąco, nie są wskazane. Mogą spowodować zagrożenia, jeśli chodzi o płynność finansową szpitala. Decyzje finansowe związane z podwyżkami muszą być starannie wyliczone - mówi dyrektor Kwaśniewski.

Spór między personelemn a dyrekcją odbił się jednak na pacjentach. Szpitalny Oddział Ratunkowy nie działa od piątku. Wstrzymano również przyjęcia na wszystkie inne oddziały. Pomoc znajdą tutaj jedynie pacjenci, których życie jest zagrożone. Pozostali są odsyłani do placówek znajdujących w ościennych miastach na przykład w Dębicy czy Tarnobrzegu. Żeby uzyskać pomoc, chory musi więc najpierw przejechać kilkadziesiąt kilometrów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie