Od marca tego roku, z powodu zakończonej z końcem lutego umowy z konsorcjum firm FCC, tarnobrzeskie śmieci wywozi MZK Stalowa Wola przy udziale dwóch podwykonawców. Początkowo miasto udzieliło tej firmie zamówienia z wolnej ręki na trzy miesiące.
Taniej już nie będzie
Umowa obowiązywała do 15 czerwca, ale została przedłużona do końca tego roku z powodu konieczności przygotowania nowej procedury przetargowej. Niestety, pierwszy przetarg na odbiór, transport i zagospodarowanie odpadów komunalnych, ogłoszony w maju na cztery lata, unieważniono w lipcu, gdyż oferty firm wywożących odpady znacznie przekraczały kwotę, jaką był gotowy zapłacić tarnobrzeski samorząd. Na sfinansowanie pierwszego zamówienia gmina zamierzała przeznaczyć 22 miliony zł brutto. Tymczasem najniższa oferta, przedstawiona przez spółkę MZK ze Stalowej Woli, opiewała na ponad 30 milionów złotych brutto. Miasto ogłosiło więc kolejny przetarg. Analizując sytuację na śmieciowym rynku i przeczuwając, że taniej to już jednak nie będzie urzędnicy postanowili skrócić okres zamówienia. Tym razem, z powodu drożyzny w śmieciowym interesie, zamówienie objęło już tylko dwa lata. Urzędnicy tłumaczyli, że te kłopoty dotyczą samorządów w całej Polsce. To też problem odbierających odpady firm, które muszą płacić więcej za przyjęcie odpadów na składowiska. Podrożały opłaty środowiskowe.
Zamiast 9 złotych będzie 18!
- Tak naprawdę samorządy nie mają wyboru, chociaż wszyscy walczymy o jak najniższe stawki. Na dodatek gmina nie może ze swojego budżetu dopłacać do odbioru śmieci, tak aby mieszkańców nie uderzać po kieszeni. System musi się bilansować. Niestety, uważam, że wzrostu cen nie uda się zatrzymać. W Tarnobrzegu miesięczna opłata może wynieść nawet 18 złotych od osoby - mówił jeszcze przed rozstrzygnięciem jesiennego przetargu Piotr Pawlik, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Urzędu Miasta Tarnobrzega.
Dokładną wysokość stawek za śmieci mieszkańcy mieli poznać 6 listopada, a więc po wyborach samorządowych, które w Tarnobrzegu rozstrzygnęły się już w pierwszej turze. Po otwarciu kopert przetargowych stało się jasne, że czarny scenariusz zaczyna się spełniać i niestety pachnie drastycznie wyższymi cenami. Przypomnijmy tylko, że po ostatniej podwyżce w tym roku opłaty za śmieci wynoszą w Tarnobrzegu 9 złotych za odpady segregowane i 13 złotych za śmieci zmieszane. Tymczasem najniższa złożona w przetargu oferta spółki MZK Stalowa Wola przewiduje 18 złotych od osoby za śmieci segregowane. Oznacza to wzrost stawki o sto procent. Mieszkańcy, którzy odpadów nie segregują, a takich jest większość, też zapłacą więcej. Ile wyniesie stawka dla tych, którzy wszystko wrzucają do jednego worka? Jak przyznaje naczelnik Piotr Pawlik, tego jeszcze nie wiadomo. Ostateczną decyzję podejmą już nowe władze i rada miasta. Umowa jeszcze nie została podpisana. Ofertę MZK magistrat bada pod kątem proceduralnym. Jeżeli zostanie wybrana będzie obowiązywać od stycznia 2019 roku.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ. WAŻNE DATY NA 100-LECIE NIEPODLEGŁOŚCI
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?