Ta tragedia wstrząsnęła Polską. Sprawdziliśmy, jak wygląda transport ludzi w naszym regionie

We wtorek o 6 rano na drodze pod Nowym Miastem nad Pilicą w województwie mazowieckim zderzyły się ze sobą bus oraz samochód ciężarowy. Śmierć poniosło 18 osób.

Wielu z nas zadaje sobie pytanie, czy może nie doszłoby do tej tragedii, gdyby stan techniczny busa i jakość przewozu pasażerów były o wiele lepsze. Czy nie będziemy się teraz bać pokonując w busach nawet kilkukilometrowe odcinki?

NIEBEZPIECZNA DROGA

We wtorek o godzinie 6 na drodze pod Nowym Miastem nad Pilicą doszło do tragicznego wypadku. Zderzyły się ze sobą ciężarówka marki Volvo oraz bus volkswagen transporter, śmierć poniosło, aż 18 osób. Policja oraz prokuratura wyjaśniają przyczyny wypadku. Na polskich drogach tak tragicznego wypadku nie notowano od 16 lat.

TAKIEGO WYPADKU NA PODKARPACIU NIE BYŁO

Opinię publiczną przeraża jednak rozmiar wtorkowej tragedii. Jak wspomina podkomisarz Paweł Międlar, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, na Podkarpaciu nigdy nie odnotowano tak tragicznego wypadku.

- Takiej drogowej masakry nie było nigdy w naszym regionie - mówi Paweł Międlar. - Jednym z najtragiczniejszych drogowych miejsc w naszym regionie są Zarębki koło Kolbuszowej, przy drodze krajowej numer 9.

Na niepozornym łuku śmierć poniosło już kilkanaście osób, a jeden z najdramatyczniej wyglądających wypadków miał miejsce na początku 2000 roku, kiedy to w zderzeniu ciągnika i samochodu osobowego zginęło 9 osób.

Na północnym Podkarpaciu wiele osób do dzisiaj wspomina tragiczny wypadek, który miał miejsce w lipcu 2008 roku na drodze między Mielcem a Tarnobrzegiem. Dokładnie w Suchorzowie koło Baranowa Sandomierskiego na skrzyżowaniu drogi powiatowej z wojewódzką pierwszeństwo wymusił kierowca fiata 126p i z całym impetem zderzył się z peugeotem. Na miejscu zginęło pięcioro młodych ludzi w wieku od 12 do 21 roku życia.

PRZESTRZEGAJ PRZEPISÓW

Jak się dowiedzieliśmy w Podkarpackim Inspektoracie Transportu Drogowego w Rzeszowie, teraz, kiedy aura nie sprzyja kierowcom, warto jest dokładnie sprawdzić stan techniczny swojego samochodu, a także w przypadku kierowców busów, przestrzegać przepisów mówiących o tym, ilu pasażerów można zabierać do przewozu.

Akurat, jak wynika ze wstępnych ustaleń, kierowca busa, który wiózł pracowników sezonowych do miejsca zatrudnienia, nie zachował się w należyty sposób, bo bus nie był przygotowany na przewożenie dużej liczby osób.

W Podkarpackim Inspektoracie Transportu Drogowego w Rzeszowie przyznają, że wielu kierowców busów lekceważy przyjęte normy i przeważnie bierze większą liczbę pasażerów, niż przewidują to możliwości pojazdu, którym się porusza.

Dbałość o jakość wykonywanych usług sprawiła, że prywatne firmy przewożące pasażerów w krótsze bądź też w dalsze trasy zwracają szczególną uwagę na jakość techniczną samochodów, a także umiejętności swoich kierowców.