Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak sie walczy o swoje! Wałami z piachu zagrodził dojazd do bloku i parkingu w centrum Niska

Sławomir CZWAL
Teraz dojazd pod blok na Wojska Polskiego 5 jest praktycznie możliwy tylko małą uliczką, gdzie kłopoty z przejazdem mają małe samochody a wóz strażacki nie ma najmniejszych szans na przeciśnięcie się.
Teraz dojazd pod blok na Wojska Polskiego 5 jest praktycznie możliwy tylko małą uliczką, gdzie kłopoty z przejazdem mają małe samochody a wóz strażacki nie ma najmniejszych szans na przeciśnięcie się. Sławomir Czwal
Po trzech latach bezowocnych negocjacji z gminą Nisko, właściciel działki znajdującej się w centrum osiedla Tysiąclecia zaczął w środę zasypywać ją piachem. W ten sposób mieszkańcy bloku przy ulicy Wojska Polskiego 5 stracili możliwość głównego dojazdu pod blok oraz parking. Teraz nie dojedzie także straż pożarna!

Zbigniew Lach jest właścicielem 21-arowej działki w centrum osiedla Tysiąclecia. Na powierzchni 14 arów znajduje się droga i parking przed blokiem na ulicy Wojska Polskiego 5. Po trzech latach rozmów z gminą Nisko na temat możliwości zamiany działki na inną, w środę o godzinie 15 właściciel stracił cierpliwość i zaczął na niej wysypywać piach, uniemożliwiając mieszkańcom dojazd pod blok.

BRAK DOBREJ WOLI

- Już trzy lata temu chciałem załatwić sprawę, ale do tej pory nie ma dobrej woli ze strony władz miasta i Rady Miejskiej - mówi Zbigniew Lach, właściciel działki. - Kolejny raz sprawa miała się pojawić na najbliższej Komisji Rozwoju Gospodarczego a w programie nie ma ani słowa o tej działce. W ciągu tych lat wskazałem burmistrzowi i radnym, co najmniej cztery tereny pod zamianę lub zadośćuczynienie finansowe, ale żadna z tych propozycji nie została przyjęta. Nie miałem innego wyjścia i zacząłem gromadzić materiały budowlane na swojej działce. Wszystko zgodnie z prawem. Jestem właścicielem terenu, więc mogłem to zrobić.

Takim obrotem sprawy zdziwione były władze spółdzielni mieszkaniowej. Sytuacją zostali zaskoczeni mieszkańcy bloku. Cześć kierowców w pośpiechu zabiera auta, aby nie zostały unieruchomione.
- Jak tu mieszkam od 20 lat takiej sytuacji jeszcze nie było- mówi Leszek Trubulski. - Nawet żadnej informacji na klatce. Zostaliśmy wszyscy totalnie zaskoczeni. Teraz ani przyjechać samochodem, ani przejść chodnikiem. Nawet nie ma drogi zabezpieczonej dla samochodu strażackiego. Być może właściciel terenu ma racje, ale to powinno się robić winny sposób.

ZAMIANA NIE DO PRZYJĘCIA

Kilkukrotnie próbowaliśmy się skontaktować z burmistrzem Ozimkiem, ale był nieosiągalny. O komentarz poprosiliśmy Teresę Sułkowską, wiceburmistrz Niska.

- Sprawą zajmował się burmistrz, ale z informacji, jakie do mnie dotarły otrzymaliśmy jedną propozycję na zamianę działek, nie mogliśmy się jednak na nią zgodzić - mówi wiceburmistrz Niska. - Teren wskazany na zamianę przez właściciela potrzebny jest gminie pod rozszerzenie drogi w centrum Niska. Nie rozumiem sposobu działania właściciela działki.

W czwartek ma dojść do spotkania burmistrza Niska z władzami spółdzielni. Chętny do rozmów jest również właściciel działki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie