Sprawa dotyczyła przede wszystkim nazw bieszczadzkich miejscowości o brzmieniu wołoskim, tatarskim i ruskim. Chrewt zmienił się w Przystań, Berezka w Brzózkę, Hłudno w Chłodnik, Muczne w Kazimierzowo, Rosochate w Olszynę, Stuposiany w Łukasiewicze, a Wołosate w Roztokę. Długo by wymieniać. Naród jednak głupi nie był i pomimo wysiłków komunistycznych dygnitarzy, nadal używał starych nazw. Pojawiły się też liczne protesty różnych środowisk - przewodnickich, turystycznych i naukowych, w efekcie których cztery lata później przywrócono stare nazwy. Był jeden jedyny wyjątek, dotyczący przysiółka wsi Zarzecze koło Niska. Postanowiono nie wracać do starej nazwy. Ludzie woleli mieszkać w nowej Spokojnej niż w starej... Mordowni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?