Cyrkiem, jak to nazwał wójt Skóra, było podejście przedstawiciela prezydenta Tarnobrzega Norberta Mastalerza do tematu korzyści, jakie z faktu przejęcia przez gminę Tarnobrzeg 100 procent udziałów Kopalni Siarki Machów, będzie czerpała gmina Grębów.
Poniedziałkowe spotkania, które zorganizował miejski radny, prezes Zarządu Miejskiego PSL w Tarnobrzegu Tadeusz Gospodarczyk, miało uzmysłowić tarnobrzeskim radnym, jakie zagrożenia i korzyści wiążą się z komunalizacją spółki Machów na rzecz gminy Tarnobrzeg. Wójtowie i burmistrzowie sąsiadujących z Tarnobrzegiem gmin, na terenie których funkcjonowała kopalnia, obawiają się najbardziej, że w przyszłości ich samorządy zostaną obarczone kosztami rekultywacji kopalni.
ISKRZYŁO OD POCZĄTKU
Głos w dyskusji zabrali samorządowcy z Łoniowa, Koprzywnicy, Nowej Dęby, Grębowa i Baranowa. Norbert Mastalerz, prezydent Tarnobrzega nie mógł wziąć udziału osobiście w dyskusji, bo w tym czasie odbywała się najważniejsza w tygodniu narada z kierownictwem Urzędu Miasta. W jego imieniu wypowiadał się Wojciech Malicki, dyrektor kancelarii.
Kolejne wypowiedzi samorządowców sprowadzały się do jednego. Ze względu na liczne zagrożenia rekultywację Kopalni Siarki Machów powinien dokończyć Skarb Państwa. Dopiero potem gminy, na których obszarze funkcjonowało przetwórstwo, powinny odzyskiwać tereny pokopalniane. Wśród mówiących o zagrożeniach był znany z ciętego języka względem Norberta Mastalerza Kazimierz Skóra, wójt Grębowa. - Wiem, że prezydent nie wycofa się z decyzji, bo wynika, to z jego charakteru, ale liczę na radnych Tarnobrzega, bo to Skarb Państwa powinien zakończyć rekultywacje - mówił. - Tarnobrzeg niech myśli o swoich gruntach. Śmiem twierdzić, że kopalnia nie wytrzyma z tym zarządem, tydzień po komunalizacji, bo prezydent lubi wykonywać ruchy personalne wokół siebie.
Wójt poszedł dalej i wytknął gospodarzowi Tarnobrzega, że ten nie potrafi poradzić sobie z reformą oświaty i miejską komunikacją. - Tymczasem chce zarządzać spółką, która dziś leży na terenie dwóch województw i sześciu gmin - mówił wójt Skóra. - Dlatego w dokończenie rekultywacji przez gminę Tarnobrzeg nie wierzę.
JA TYLKO REPREZENTUJĘ
Wojciech Malicki stanął w obronie swojego pracodawcy. - Wypraszam sobie z wycieczkami osobistymi i krytyką prezydenta, gdyż jest to niestosowne w tym miejscu - mówił. - Chyba, że pan liczy na kolejną podwyżkę, bo z tego, co czytałem, za to, że przeciwstawia się pan prezydentowi dostał pan podwyżkę i rozumiem, że liczy pan na kolejną.
Na kolejną słowną utarczkę nie trzeba było długo czekać. Mówiąc o korzyściach, jakie przyniesie komunalizacja spółki na rzecz gminy Tarnobrzeg, Wojciech Malicki, wspomniał wyłącznie o możliwości lepszego i samodzielnego zagospodarowania Jeziora Tarnobrzeskiego, w tym wydłużenie plaży.
I tu pojawił się problem, bo nie potrafił już powiedzieć, jakie korzyści osiągnie gmina Grębów. - Mamy 200 hektarów ziemi, proszę powiedzieć, jakie moja gmina będzie miała korzyści - prosił wójt Skóra.
W odpowiedzi usłyszał. - Ja tylko reprezentuje prezydenta Tarnobrzega - odpowiedział Wojciech Malicki. Po tych słowach, wójt Skóra spakował się i ostentacyjnie opuścił salę.
Więcej o samej debacie w najbliższych wydaniach Echa Dnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?