Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnobrzeg. Napastnik kopał po głowie nawet wtedy, gdy napadnięty mężczyzna stracił przytomność

Marcin RADZIMOWSKI
Co najmniej trzy a maksymalnie nawet 15 lat może spędzić za kratkami 20-letni mieszkaniec Tarnobrzega, oskarżony o dokonanie bandyckiego rozboju. Dla swojej ofiary był bezwzględny: bił pięściami i kopał ją, a butelką po wódce uderzył pokrzywdzonego w twarz.

Akt oskarżenia przygotowany przez Prokuraturę Rejonową w Tarnobrzegu, w piątek skierowany został do sądu. Oskarżony w tej sprawie odpowiadał będzie przed tarnobrzeskim Sądem Okręgowym a nie rejonowym, gdyż usłyszał zarzut dokonania zbrodni - przestępstwa, przy którym dolna granica kary to trzy lata pozbawienia wolności.

- Z aż tak brutalnym i bezwzględnym zachowaniem sprawcy rozboju nieczęsto się spotykamy, dlatego oskarżony usłyszał zarzut działania bezpośrednio zagrażającego życiu. Przed sądem odpowiadał będzie z tego samego artykułu kodeksu karnego, jakby w czasie rozboju posługiwał się bronią palną lub innym niebezpiecznym narzędziem - wyjaśnia prokurator Marcin Kurdziel, zastępca prokuratora rejonowego w Tarnobrzegu.

BIŁ NIEPRZYTOMNEGO

Zdarzenia opisane aktem oskarżenia rozegrały się w nocy z 5 na 6 grudnia ubiegłego roku w Tarnobrzegu. Do idących chodnikiem przy ulicy Wyspiańskiego dwóch młodych mężczyzn, podszedł 20-letni mieszkaniec Tarnobrzega. Z widzenia znał jednego z przechodniów. "Dawaj kasę"! - wykrzyknął, a gdy spotkał się z odmową, co najmniej dwukrotnie uderzył młodzieńca w twarz. Tamten w obawie przed pobiciem rzucił się do ucieczki, co napastnika jeszcze bardziej rozjuszyło - swoją agresję skierował wobec drugiego z mężczyzn.

Zachowanie sprawcy, jakie znajduje opis w akcie oskarżenia, określić można mianem bandytyzmu w czystej postaci. 20-latek zaczął okładać pięściami pokrzywdzonego, z dużą siłą uderzył go także w twarz trzymaną w ręku szklaną butelką po wódce. Gdy tamten upadł na chodnik, napastnik kontynuował swoje dzieło, bijąc pięściami i kopiąc go po głowie (także w twarz) i całym ciele. Pastwił się nad pokrzywdzonym nawet wówczas, gdy tamten stracił przytomność i leżał bezwładnie!
"ZAWIASÓW" NIE BĘDZIE

Na koniec napastnik zrabował pobitemu do nieprzytomności człowiekowi nieustaloną ilość pieniędzy, telefon komórkowy wartości 750 złotych, kartę bankomatowi i dowód osobisty. Dwie ostatnie rzeczy wkrótce wyrzucił. O zdarzeniu powiadomiona została policja, bandzior został wkrótce zatrzymany. Był pijany, w kieszeni miał zrabowany telefon.

Obrażenia, jakich doznał pobity tarnobrzeżanin były bardzo poważne i w ocenie biegłego z zakresu medycyny sądowej, bezpośrednio zagrażały jego życiu. Dość wspomnieć, że młody mężczyzna miał złamania kilku kości twarzy i złamanych sześć zębów. Przewieziony został na oddział chirurgii szczękowo-twarzowej Szpitala Wojewódzkiego w Rzeszowie, gdzie przeszedł operację.

Podczas kilkukrotnych przesłuchań w komendzie policji i w prokuraturze, podejrzany przyznał się do dokonania rozboju. Jesienią 2011 roku skazany został przez Sąd Rejonowy w Tarnobrzegu za kradzież z włamaniem na rok więzienia z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na trzy lata. Teraz o "zawiasach" nie ma już mowy. Od chwili zatrzymania oskarżony przebywa w tymczasowym areszcie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie