Swoją działalność Towarzystwo Miłośników Ziemi Tarnobrzeskiej zaczynało w trudnych czasach. Z jednej strony brak pieniędzy na wydawnictwa i konferencje. Z drugiej urzędniczy aparat uniemożliwiający swobodne publikacje o tematyce historycznej i społecznej.
Jednak znalazła się grupy mieszkańców, która pokazała, że ich miasto to nie tylko siarka. To także niezwykła historia i jego mieszkańcy.
Towarzystwo Miłośników Ziemi Tarnobrzeskiej powstało 18 maja 1971 roku. Protokół założycielki do dziś przechowuje jeden z inicjatorów jego powołania Stanisław Szwed. Z ręcznie spisanego protokołu założycielskiego można dowiedzieć się, że na spotkaniu założycielskim było 56 osób. - Ta kartka to kawałek historii naszego towarzystwa - pokazuje Stanisław Szwed.
Kilkanaście dni później, trzeciego czerwca wybrano władze towarzystwa i powołano statut. Prezesem został Stanisław Szwed. - Pierwszym zastępcą był nieżyjący już Wojciech Rawski. Byli także Stanisław Orzeł i Jan Kowalski.
Na pytanie, w jakim celu powołano towarzystwo, Stanisław Szwed odpowiada. - Trzeba było coś robić, pokazać, że w Tarnobrzegu coś się działo - przypomina. - Chcieliśmy przekonywać wszystkich, że Tarnobrzeg był miastem, w którym życie funkcjonuje, a kultura ma się dobrze. Chcieliśmy pokazać, że Tarnobrzeg, to nie tylko przemysł siarkowy.
Stąd pomysł zorganizowania w tarnobrzeskim klubie Empik popularnonaukowej sesji. - Zamierzaliśmy wydać Rocznik Historyczny Ziemi Tarnobrzeskiej - wspomina Stanisław Szwed. - Przygotowaliśmy nawet obwolutę tego rocznika, ale niestety, na tym się skończyło. Okazało się, że przewodniczący Powiatowej Rady Narodowej i pierwszy sekretarz także chcieli zamieścić w Roczniku swoje artykuły. Unikaliśmy politycznych publikacji. To miały być materiały związane z kulturą, historią. To miały być wspomnienia.
TRUDNE CZASY
- Kiedy powstało nasze towarzystwo, to był ciężki czas dla Polski i nas wszystkich - wspomina Stanisław Szwed. - Zaczęliśmy się organizować już w styczniu, po wypadkach grudniowych w 1970 roku. Ludzie bali się, bo czasy były niepewne.
Stanisław Szwed z rozbawieniem wspomina czasy, kiedy powstawało towarzystwo. - Tak się miejscowe władze wystraszyły, że za wyjątkiem przedstawicieli Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, nie było nikogo - wspomina. - Prominenci bali się przyjść. Mało tego, nikt nie chciał zostać prezesem. Ponieważ ja wcześniej byłem w Belgii i zobaczyłem kawałek demokracji. Zapytałem: Czego się boicie? W końcu sam zostałem prezesem.
W 1976 roku Stanisław Szwed oddał pałeczkę prezesa. - Władze zgodziły się wydać nasz Rocznik pod warunkiem, że zamieszczą tam swoje materiały, dlatego powiedziałem dość i zrezygnowałem - wspomina. - Zacząłem szukać swojego następcy. Na chwilę zgodził się kolega Dąbek, który był polonistą, Niestety po miesiącu został przeniesiony do pracy w Grębowie. Znowu zostaliśmy bez szefa.
Ostatecznie funkcję prezesa i głównego organizatora objął Edward Antończyk. Nowy prezes przeprowadził istotne zmiany w statucie i zwiększył zakres działalności towarzystwa, doprowadzając do podjęcia cennych inicjatyw propagujących historię i tradycje ziemi tarnobrzeskiej.
Mimo trudnych czasów, towarzystwo w tamtym czasie odniosło wiele sukcesów. Było jednym z trzech towarzystw w tej części Polski, i jego przedstawiciele zostali zaproszeni na Wojewódzką Prezentację Towarzystw, jaka odbyła się w zamku w Łańcucie. - To było w 1974 lub 1975 roku - wspomina były prezes. - Wspólnie z Wydziałem Kultury Urzędu Powiatowego w Tarnobrzegu zorganizowaliśmy pierwsze obchody Dni Tarnobrzega.
POMNIKI I MUZEUM
Na początku lat 80. Towarzystwo Miłośników Ziemi Tarnobrzeskiej, na krótko otrzymało nazwę Tarnobrzeskiego Towarzystwa Kulturalnego, by w 1981 roku przybrać nazwę funkcjonującą do dzisiaj, czyli Towarzystwa Przyjaciół Tarnobrzega. Kolejne lata dla działających w towarzystwie społeczników były bardzo owocne. Liczne spotkania, odczyty i okolicznościowe konferencje, przyciągały coraz większe rzesze sympatyków i miłośników ziemi tarnobrzeskiej. Ponadto członkowie towarzystwa zajęli się upamiętnianiem miejsc, wydarzeń oraz postaci historycznych, zasłużonych dla miasta. Za zebrane pieniądze w różnych częściach miasta pojawiły się tablice pamiątkowe i pomniki poświęcone lokalnym bohaterom. To dzięki nim swój pomnik ma oddział "Jędrusiów". Jednak największym sukcesem towarzystwa było zorganizowanie w zabytkowym spichlerzu Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega, które w tym roku obchodzi 20-rocznicę powstania. - Sukcesem było również dorobienie się własnej siedziby, Klubu pod Leliwą, który jest własnością naszego towarzystwa - mówi zadowolony Adam Wójcik, prezes Towarzystwa Przyjaciół Tarnobrzega. - Od 1998 roku wydajemy kwartalnik społeczno-kulturalny "Dzikovia". Pismo zawiera szereg tekstów historycznych, dokumentalnych i publicystycznych, przybliżających i omawiających ważne zagadnienia i postaci z przeszłości i dnia dzisiejszego naszego miasta.
Dziś towarzystwo liczy 50 członków. To lekarze, nauczyciele, prawnicy i urzędnicy. Jak przyznaje prezes Wójcik, największą jego bolączką jest brak młodych ludzi, którzy chcieliby poświęcić się działalności kulturalno-oświatowej związanej z Tarnobrzegiem. - Może wynika to z faktu, że w Tarnobrzegu działa ponad setka różnych organizacji pozarządowych, w których realizują się młodzi ludzie - stwierdza Adam Wójcik.
Obchody 40 rocznicy powstania Towarzystwa Miłośników Ziemi Tarnobrzeskiej zostaną połączone z 20-leciem działalności Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega. Uroczystości odbędą się jesienią tego roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?