Tarnobrzescy Sybiracy po raz ostatni połamali sie opłatkiem

Niewiele ponad 20 osób przyszło do Tarnobrzeskiego Domu Kultury, na spotkanie Sybiraków, by połamać się opłatkiem. Niewykluczone, że była to ostatnia wigilia sybiracka, gdyż liczba członków związku drastycznie zmalała.

- Jest nas coraz mniej, tych 20 osób, które siedzą za stołem, to Sybiracy i ich rodziny - mówił z ubolewaniem podczas spotkania Włodzimierz Papiernik, były prezes związku. - Wszystko się rozwiązuje, wykańczamy się. Był czas, że do związku należało ponad 150 osób. Dziś związek liczy zaledwie 30 osób. Starzejemy się.

PRZEKAZAĆ PRZESZŁOŚĆ

Włodzimierz Papiernik, wylicza, że większość członków związku to osoby po 80 roku życia. - Ludzie już nie mają siły, by przychodzić na spotkania naszego związku. Chcemy utrzymać związek, ale lata lecą do przodu.
Ze względu na zły stan zdrowia Włodzimierz Papiernik zrzekł się kierowania związkiem. Jest jednym z tych, który pragnie dzielić się przeszłością, w którą wielu słuchaczom trudno uwierzyć. Jako powstaniec Szarych Szeregów, a także żołnierz Armii Krajowej, spędził na Syberii cztery lata. - Przeżyłem zimy na Syberii i to tylko dlatego, że mieszkałem trzy metry pod ziemią - wspomina. - Temperatura zimą wynosiła od 30 do 40 stopni poniżej zera. Termometrów się nie nosiło, tylko sprawdzało czy nos nie zamarzł.

WSPARCIE W MŁODYCH

Opłatek uświetnił występ młodzieży z Liceum Ogólnokształcącego imienia Mikołaja Kopernika w Tarnobrzegu. Sztandar związku także trzymała młodzież tej placówki. To nie przypadek, ponieważ to właśnie Kopernik opiekuje się sztandarem i wspiera Sybiraków, przy każdej okazji. Ci z kolei są częstymi gośćmi w szkole, gdzie na lekcjach historii wspominają własne przeżycia z lat spędzonych na Syberii. Wspominają jak walczyli o przetrwanie, zachowanie polskości i marzeniach. Dlatego jest szansa, na to, że zarówno młodzież z Kopernika jak i nauczyciele nadal będą wspierać tych Sybiraków, którzy będą chcieli dzielić się swoimi wspomnieniami.