Nowa Dęba była miejscem, gdzie kolarze mogli chwilę odetchnąć od trudów trasy.
W DESZCZU ORAZ W SŁOŃCU
Kolarze rozpoczęli maraton w sobotni poranek w Świnoujściu. Najlepsi po około 30 godzinach przejechali przez most na Wiśle w Nagnajowie i dotarli do punktu kontrolnego w Nowej Dębie.
Na osiemsetnym kilometrze przy restauracji Dębianka w Nowej Dębie kolarze mogli na chwilę odpocząć, zjeść ciepły posiłek, napić się gorącej kawy lub herbaty i podzielić się swoimi wrażeniami z trasy.
- Od startu cały czas padało, a to utrudnia jazdę. Dopiero od kilku godzin jedziemy przy bezdeszczowej pogodzie. Poza tym nie czuję się najlepiej, chyba mam zatrucie pokarmowe, a w takiej sytuacji przyjmuję znacznie więcej płynów niż kiedy jestem zdrowy. Mimo trudności postaram się dojechać do mety, a miejsce nie jest ważne - opowiada Jacek Kozioł. - Czym dla mnie jest ten maraton? Próbą zmierzenia się ze swoimi słabościami i etapem przygotowań do kolejnych wyścigów kolarskich.
Jak dodaje Jacek Kozioł, aby wziąć udział w takim maratonie, nie wystarczy tylko być silnym i wytrzymałym. - Potrzeba treningów. Należy przyzwyczaić nogi do pracy przez 24 godziny na dobę. Dopiero wtedy można próbować swoich sił w tym wyścigu - mówi kolarz.
NAJLEPSI JUŻ DOJECHALI
W niedzielę punkt kontrolny w Nowej Dębie "zaliczyło" zaledwie piętnastu kolarzy ze stuosobowej grupy. W poniedziałek do godziny 12, po ponad 50 godzinach maratonu, przy punkcie kontrolnym w powiecie tarnobrzeskim zjawił się już każdy z zawodników, który jeszcze nie zdecydował się na zejście z trasy.
Meta wyścigu Bałtyk - Bieszczady mieści się w Ustrzykach Górnych. Najlepsi kolarze dojechali do tej miejscowości po 37 godzinach od startu. Pierwsze miejsce zajął Roman Krupa, drugi był Tomasz Bocian, a trzeci Roman Kościak. Na starcie zameldowało się stu kolarzy, a w poniedziałek (o godzinie 12) na trasie pozostało 79 zawodników. Limit 72 godzin zostanie wyczerpany we wtorek po 8 rano. Wtedy dowiemy się, ilu zawodników ukończy tour.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?