Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Triumf piłkarzy Paragrafu Tares Motor Tarnobrzeg w Sandomierzu

/PISZ/
Triumfator rozgrywek sandomierskiej "halówki” ekipa Paragrafu Tares Motor: stoją od lewej: Paweł Sabat, Roman Sowiński, Maciej Polecki, Wojciech Łękawski, Patryk Stępień, Robert Kieliszek, Michał Bażant, Jerzy Jochaniak.Dolny rząd od lewej: Waldemar Serafin, Michał Spasiuk, Zbigniew Kapała, Marek Pietrykowski, Mariusz Stasiak, Michał Zasadni, Grzegorz Kisielweski, Sławomir Walski i Paweł Sierant.
Triumfator rozgrywek sandomierskiej "halówki” ekipa Paragrafu Tares Motor: stoją od lewej: Paweł Sabat, Roman Sowiński, Maciej Polecki, Wojciech Łękawski, Patryk Stępień, Robert Kieliszek, Michał Bażant, Jerzy Jochaniak.Dolny rząd od lewej: Waldemar Serafin, Michał Spasiuk, Zbigniew Kapała, Marek Pietrykowski, Mariusz Stasiak, Michał Zasadni, Grzegorz Kisielweski, Sławomir Walski i Paweł Sierant. Archiwum prywatne
Zwycięstwem drużyny tarnobrzeskiego Paragrafu Tares Motor zakończyły się rozgrywki Halowej Amatorskiej Ligi Piłki Nożnej w Sandomierzu.

Drużyna Paragrafu obroniła mistrzowski laur z poprzedniego sezonu. W ostatnim decydującym spotkaniu "o złoto", Paragraf wygrał z renomowanym rywalem CC Motor Sandomierskie Byki 1:0 i zapewnił sobie mistrzowski tytuł. Strzelcem jedynej bramki dla Paragrafu był Marek Pietrykowski.

Zgromadzeni kibice obu zespołów przeżyli emocjonującą przygodę tego, co tylko może oferować sport: ducha sportowej walki, rywalizacji fair play, wspólną radość przeżywania i oglądania walczących zawodników. Kibice, którzy zasiedli na trybunach sandomierskiej hali obejrzeli pełen spontaniczności i wyrafinowanej taktyki mecz o pierwsze miejsce. Warto podkreślić, że po zawodach kapitanowie i reprezentanci obu drużyn podziękowali sobie za rywalizację trwającą od 1 października minionego roku.

Sławomir Walski - trener Paragrafu tuż po meczu, skromnie i z przekonaniem wyjawił: "Mistrzostwo? To był nasz cel. Obroniliśmy tytuł z poprzedniego sezonu za to dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczynili. Nie zawiodłem się na moich zawodnikach. Emocji nie brakowało. Dziękuję organizatorom turnieju i wszystkim rywalom za ogrom wrażeń, które raz były radością, a raz smutkiem. W imieniu całej drużyny chciałbym przekazać podziękowania naszym najbliższym, którzy tolerowali nasze wieczorne nieobecności w domach, nie tylko w poniedziałkowe wieczory, kiedy to rozgrywaliśmy mecze, ale i w pozostałe dni, kiedy trenując w pocie czoła przygotowywaliśmy się do tego sukcesu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie