Zdarzenia rozegrały się w niedzielę, kwadrans przed godzina 2 przy ulicy Szerokiej w Tarnobrzegu.
- 27-letni mężczyzna wraz ze swoją żoną i znajomymi spędzał wieczór biesiadując w jednym z tarnobrzeskich lokali. Po kilku godzinach młodzi ludzie opuścili lokal idąc się na parking, gdzie mężczyzna zaparkował volkswagena polo. Towarzystwo wsiadło do pojazdu głośno rozmawiając - relacjonuje komisarz Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy policji w Tarnobrzegu.
Głośne zachowanie młodych ludzi zdenerwowało jednego z mieszkańców pobliskiego bloku. Mężczyzna wyszedł na balkon i zwrócił uwagę hałasującym. W odpowiedzi młodzi ludzie agresywnie wykrzyknęli w jego stronę. Lokator bloku uznał, ze miarka się przebrała - chwycił za glinianą donicę stojąca na balkonie i rzucił nią w volkswagena.
- Huk tłuczonej szyby samochodu obudził innych lokatorów, którzy o tym zdarzeniu powiadomili policję. W tym czasie "nerwowy" mężczyzna uciekł z mieszkania - dodaje komisarz policji.
W volkswagenie polo uszkodzenia były spore - wybita przednia szyba oraz uszkodzoną karoserię pokrywy silnika. Straty oszacowano na około 900 złotych. Policjanci rozmawiając ze świadkami, ustalili rysopis sprawcy uszkodzenia, po kilku minutach został zatrzymany. 47-letni tarnobrzeżanin był pijany, w alkomat wydmuchał 2,4 promila alkoholu. Został przewieziony do policyjnego aresztu, gdzie po wytrzeźwieniu został przesłuchany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?