Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Utajnić majątki radnych. Absurdalny czy dobry pomysł?

Wioletta Wojtkowiak
- Publikacja oświadczenia majątkowego, to dla mnie żaden problem. Im jesteśmy bardziej otwarci, tym większe zaufanie mają do nas ludzie - wyznaje Dariusz Kołek, przedsiębiorca i najmajętniejszy radny Tarnobrzega.
- Publikacja oświadczenia majątkowego, to dla mnie żaden problem. Im jesteśmy bardziej otwarci, tym większe zaufanie mają do nas ludzie - wyznaje Dariusz Kołek, przedsiębiorca i najmajętniejszy radny Tarnobrzega. K. Tajs
Jeśli sejmowa komisja "Przyjazne Państwo" ugnie się pod inicjatywą Związku Gmin Wiejskich to informacji o majątkach naszych radnych próżno będzie szukać w Internecie. Na temat zasobności kieszeni będziemy mogli tylko snuć domysły a pewnie i złośliwe podejrzenia.

Związek Gmin Wiejskich RP to potężna organizacja, zrzeszająca 550 gmin. Chce złożyć w Sejmie projekt nowelizacji ustawy, wedle której oświadczenia majątkowe radnych gmin nie będą publikowane, tak jak teraz na stronach Biuletynu Informacji Publicznej (BIP). Gdyby się ktoś chciał dowiedzieć, ile mieszkań ma radny musiałby pisać wniosek o udostępnienie.

Wielu już zrezygnowało…

Po co to wszystko? Żeby zabezpieczyć przed niekontrolowanym pozyskiwaniem informacji o majątku radnych. - Nie wiedziałem, że są takie prace - mówi Henryk Bździuch, wójt Harasiuk, członek ZGW. - Ale znam wielu kandydatów, którzy rezygnowali z funkcji, kiedy dowiedzieli się, że muszą złożyć oświadczenia. Oświadczenia są hamulcem i dlatego niektórzy pewnie mają w nosie stanowiska w samorządach.

Nie opowiada się za zakazem publikacji oświadczeń, bo jednak ma dylemat. Z jednej strony, przejrzystość działalności publicznej musi być. Ale z drugiej, światek przestępczy żeruje…

Mamy mentalność zawistników

Pomysłodawcy tłumaczą, że podanie do wiadomości publicznej danych o majątkach, może tworzyć okazje dla złodziei, ale przede wszystkim ujawniają zbyt wiele szczegółów z prowadzonej przez radnych działalności.

- Przyzwyczaiłam się do oświadczeń majątkowych, bo składałam je jako poseł, chociaż czuję dyskomfort - przyznaje radna Stalowej Woli Joanna Grobel-Proszowska. - Co innego składać oświadczenie z kopią do Urzędu Skarbowego, a co innego do publicznej wiadomości. Są przecież organizacje, które weryfikują, czy oświadczenia są zgodne z prawdą. Ten pomysł bym popierała.

I uważa, że właśnie obowiązek upublicznienia stanu posiadania powoduje, że nie ma w radzie miejskiej wielu osób, które zajmują się biznesem. Także w parlamencie przestali istnieć technokraci, a zostali lekarze i humaniści. - Mamy mentalność zawistników. Nie mamy zwyczaju podziwiać tych, którym się wiedzie - uważa radna.

Im więcej wiedzą, tym lepiej

Zdumiony propozycją jest radny Tarnobrzega Dariusz Kołek. Ktoś pomyśli, że jako milioner mógłby się bać najbardziej. Tymczasem on wyśmiewa obawy przed przestępcami: - Jedyne ryzyko to kwestia rabunku, ale przecież jestem ubezpieczony. Nie sądzę, że problemem może być konkurencja, która wie, gdzie mamy ulokowane aktywa i plany biznesowe.

Dariusz Kołek twierdzi, że idea rezygnacji z jawności oświadczeń jest wielką pomyłką: - Jeśli chce się działać w sferze publicznej, trzeba się dostosować do reguł gry. Zasada przejrzystości powinna obowiązywać wszystkich. Akurat podawanie do publicznej wiadomości informacji o majątku jest dla mnie i żony dobre. Utrąciliśmy domysły, że pieniądze mamy nie wiadomo skąd. Im więcej ludzie wiedzą o naszej działalności, tym lepiej. Tak zdobywa się zrozumienie i zaufanie.

Przeciwne projektowi są organizacje walczące z korupcją. Ich przedstawiciele twierdzą, że nie chodzi o informacje, co posiadają radni - ale o to, jak w czasie kadencji rośnie ich majątek i czy ma to odzwierciedlenie w ich zarobkach. Ograniczenie prywatności? Cóż. To świadomy wybór.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie