Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

VIII Krakowski Salon Poezji w Stalowej Woli - „Śpiew za drutami” – wiersze Henryki i Ilony Karmel

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Pochodząca ze Stalowej Woli Emma Herdzik i pochodząca z Rzeszowa Adrianna Kieś
Pochodząca ze Stalowej Woli Emma Herdzik i pochodząca z Rzeszowa Adrianna Kieś Internet
Ósme stalowowolskie spotkanie z poezją zaplanowane na 14 stycznia przybierze charakter refleksyjny, ale też pełen nadziei i wiary w to, że liryka potrafi ocalić.

Krakowski Salon Poezji w Stalowej Woli

Temat styczniowego Krakowskiego Salonu Poezji w Stalowej Woli zaproponowała Emma Herdzik – pochodząca z naszego miasta aktorka, która przeczyta poezje w towarzystwie Adrianny Kieś. Za scenariusz i reżyserię odpowiada Zofia Gustowska. O warstwę muzyczną zadbają Albert Stensen i Michał Zaborski.

Opieka artystyczna: Zofia Gustowska. Czytają: pochodząca ze Stalowej Woli Emma Herdzik i pochodząca z Rzeszowa Adrianna Kieś. Oprawa muzyczna: Albert Stensen – kornet, elektronika, Michał Zaborski – altówka. Gospodarze Salonu: Elżbieta Drobny, Marek Gruchota, Katarzyna Pawłowska

Salon zorganizowany zostanie 14 stycznia (niedziela), początek godzina 12.00, Rozwadowski Dom Kultury „Sokół”. Bilety: 20 zł. Sprzedaż: on-line na www.mdkstalowawola.pl do dnia 11 stycznia oraz stacjonarnie w RDK „Sokół” w dniu wydarzenia. Zadanie zostało dofinansowane ze środków budżetu Powiatu Stalowowolskiego.

Siostry Karmel – Henryka i Ilona

Siostry Karmel – Henryka i Ilona – dwie młode dziewczyny, pochodzące z rodziny żydowskiej, w czasie II wojny światowej trafiły z dobrego domu do krakowskiego getta, a następnie do obozu w Płaszowie, Skarżysku-Kamiennej i Lipsku.

Swego rodzaju ukojenie odnalazły w wierszach. Jak pisze Jakub Apenszlak w słowie wstępnym do tomu „Śpiew za drutami” autorstwa sióstr Karmel wydanym w 1947 roku: „Poezja jest tu ucieczką, schronem, sposobem duchowego ocalenia”. A Emma Herdzik w pracy magisterskiej poświęconej ich twórczości zaznacza: „Siostry straciły wszystko, ale wybrały słowa jako sposób własnego ocalenia”.

Jestem człowiekiem, a nie numerem

Z kolei sama Ilona Karmel w wywiadzie udzielonym w 1951 roku powiedziała: „Wszyscy przeżywali te straty. Nie potrafiłam o tym opowiadać, więc zaczęłam pisać poezje. (…) Z czasem to stał się sposób na zachowanie siebie, dowód dla mnie samej, że jestem jeszcze człowiekiem, nie tylko numerem”.

Henryka i Ilona Karmel przetrwały wojenny czas, a swoje dorosłe życie związały ze Stanami Zjednoczonymi. Wyszły za mąż, obie dalej pisały, ale już nie wierszem, a prozą. Ilona wydała powieść „An Estate of Memory”, którą uznano jedną z najważniejszych relacji opisujących doświadczenia Żydówek podczas Holokaustu.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie