48 haubic
Wojska Rakietowe i Artylerii mają docelowo otrzymać 4 dywizjony artylerii samobieżnej dalekiego zasięgu z 48 haubicami Krab kalibru 155 mm, przeznaczonych do ogólnego wsparcia ogniowego.
Jeszcze w tym roku do wojska trafi moduł Regina z ośmioma armatami Krab. - Po przetestowaniu wyroby wejdą na wyposażenie polskiej armii - tłumaczy prezes HSW Krzysztof Trofiniaka. - To jest ostatni akord przed rozpoczęciem seryjnej produkcji - dodał.
TO NIESPOTYKANE
Prezes ma powody do dużej satysfakcji jeszcze z innego powodu. - Po raz pierwszy w historii ministerstwo obrony narodowej podjęło decyzję o zleceniu uruchomienia produkcji seryjnej wyrobu, mimo tego, że dywizjonowy moduł ogniowy Regina nie został jeszcze wprowadzone na wyposażenie Wojska Polskiego. To jest ewenement - zapewnia prezes.
Dla Huty ma to ogromne znaczenie. - To gwarantuje łagodne przejście od fazy wdrożeniowej do fazy produkcji seryjnej, bez przerwy, która mogłaby trwać nawet dwa lata - powiedział prezes. Z tym wiążą się olbrzymie pieniądze.
W skład zamówionych dwóch dywizjonów Regina wchodzi szesnaście haubic, osiem wozów dowodzenia, cztery wozy amunicyjne i jeden wóz remontowy. Nie wszystko jest produkowane w HSW, ale to huta pociąga za sznurki i jest finalnym producentem, który zgarnia śmietanę. Na współpracy z HSW zyska Dezamet w Nowej Dębie, jako producent amunicji.
NIEWINNY WICEMINISTER
Nad Krabami na dobre rozwiały się czarne chmury. HSW dostała licencję na ich wytwarzanie od Brytyjczyków. Kraby, sprawdzone w operacji Pustynna Burza w Iraku, odniosły tam duży sukces i nazywane były "młotem NATO". Jednak rząd lewicowy zawiesił program produkcji Krabów, po rzekomych nieprawidłowościach, jakich dopatrzył się w kontrakcie.
Ówczesny wiceminister obrony narodowej Romuald Szeremietiew przypłacił to utratą stanowiska i długoletnim procesem. Proces zakończył się jego uniewinnieniem, ale nakręcona histeria mocno opóźniła proces wdrażania do produkcji armatohaubicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?