W miasteczku akademickim w Stalowej Woli zaparkował krwiobus. Chętnych do oddania krwi nie brakowało

Mobilny Punkt Poboru Krwi w miasteczku akademickim.
(fot. Zdzisław Surowaniec)

Mobilny Punkt Poboru Krwi należy do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Rzeszowie. Zaprosił je na akcję pobierania krwi proboszcz parafii akademickiej pod wezwaniem Błogosławionego Jana Pawła II ks. Mariusz Kozłowski. Akcja pobierania krwi odbyła się w wigilię odpustu ku czci patrona parafii. W kaplicy jest relikwia krwi Jana Pawła II, przypadającego 22 października.

NAJPIERW LEKARZ

Zainteresowanie akcją było duże. Jak szacują organizatorzy, przez pięć godzin około czterdzieści osób oddało krew. Akcja przyniosła około osiemnaście litrów krwi. Zanim jednak chętni mogli usiąść w fotelu i oddać krew, byli przebadani przez lekarza specjalistę, który ustalił czy osoba chętna oddać krew jest dobrym dawcą i nie będzie narażone jej zdrowie. Przy oddawaniu krwi czuwał także personel, aby szybko reagować, gry ktoś poczuł się słabo.

Ten, który Ministerstwo Zdrowia przekazało rzeszowskiemu centrum krwiodawstwa jest dziewiątym takim pojazdem w Polsce a trzecim, które ministerstwo kupiło w tym roku. Kosztował niemało - 2,5 mln zł, ale bez niego niemożliwe byłoby przeprowadzanie poboru krwi w terenie.

CZTERY STANOWISKA

Nowoczesny autobus będący Mobilnym Punktem Poboru Krwi zakupiło w ubiegłym roku Ministerstwo Zdrowia dla rzeszowskiego Regionalnego Centrum. Koszt to 2,5 mln zł. Podkarpacki ośrodek jest jednym z dziewięciu w Polsce, które otrzymały od resortu sprzęt tego typu.

W autobusie znajdują się cztery nowoczesne stanowiska do poboru krwi. Jest także laboratorium i gabinet lekarski, w którym każdy kto przyjdzie oddać krew jest badany. W "krwiobusie" jest także specjalna lodówko-cieplarka, w której można przechować pięćdziesiąt litrów krwi. Tyle ile można pobrać od stu dawców. Autobus ma również ogrzewanie i klimatyzację, może więc być używany w różnych warunkach pogodowych.