W razie wojny na Ukrainie do Polski mogą ruszyć tysiące uchodźców. Mogą trafić także na Podkarpacie

- Informujemy, że Polska przygotowuje się na różne scenariusze w związku z napiętą sytuacją pomiędzy Rosją a Ukrainą. Jednym z nich są działania wojewodów związane z ewentualnym napływem uchodźców z Ukrainy, którzy z powodu możliwego konfliktu, mogą szukać w naszym kraju bezpiecznego schronienia

- twierdzi wydział prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

MSWiA prowadzi stały monitoring sytuacji w związku z kryzysem na granicy ukraińsko-rosyjskiej. Sytuacja jest analizowana na bieżąco w ścisłej współpracy z Komendą Główną Straży Granicznej i innymi służbami, Urzędem do Spraw Cudzoziemców oraz wojewodami.

- Procedury są przygotowywane zgodnie z Krajowym Planem Zarządzania Kryzysowego, w związku z potencjalnym zwiększeniem ruchów migracyjnych - dodaje MSWiA.

Wojewodowie w całej Polsce otrzymali polecenie przygotowania się na ewentualność "przyjęcia licznych uchodźców". Informację tę w wywiadzie dla Dziennika Polskiego (Polska Press) potwierdził wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. Według niego liczbę potencjalnych uchodźców z Ukrainy do Polski można szacować na ok. milion osób.

- To oczywiste, że w związku z sytuacją na Ukrainie przygotowujemy się na różne scenariusze. Jednym z nich są działania wojewodów związane z ewentualnym napływem uchodźców z Ukrainy, którzy z powodu możliwego konfliktu, mogą szukać w naszym kraju bezpiecznego schronienia

- napisał na twitterze Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji.

Krzysztof Kosiński, prezydent Ciechanowa na Mazowszu, poinformował, że wojewoda mazowiecki wysłał do samorządowców prośby o wskazanie lokalizacji, w których mogliby przebywać uchodźcy.

- Wojewodowie uruchomili kontakty z burmistrzami/prezydentami miast. Zostaliśmy poproszeni o wskazanie listy obiektów zakwaterowania dla uchodźców, liczby możliwych osób do przyjęcia, kosztów z tych związanych, czasu adaptacji budynków z rekomendacją do 48 godzin - twierdzi Kosiński.

Czy takie działania prowadzone są również w województwie podkarpackim? Samorządowcy z kilku podkarpackich gmin, których pytaliśmy o obiekty dla uchodźców, stwierdzili, że nie otrzymali prośby o wskazanie takich miejsc.