Młody kierowca pojazdu przyznał, że wyjechał spod salonu opla, przejechał 150 metrów, kiedy na ulicy Niezłomnych, naprzeciw zakładu Polmos w Stalowej Woli, zobaczył dym wydostający się spod maski. Natychmiast zatrzymał pojazd i wysiadł. Wezwana straż pożarna ugasiła ogień pianą.
- To nie moja wina, nic takiego nie zrobiłem, żeby powstało zwarcie - powiedział wypłoszony. Zdaniem oficera kierującego akcją, prawdopodobnie doszło do zwarcia instalacji elektrycznej pod maską auta.
Awarie samochodowych instalacji elektrycznych mają różną naturę, wyróżniamy zarówno usterki korozyjne, termiczne, jak i mechaniczne. Wszystkie wywołują jedanak podobne skutki, czyli przerwanie obwodu elektrycznego, zwarcia bądź niekontrolowane przebicia. Przewody w autach charakteryzuja się słabą opornością, co skutkuje zwykle przepalaniem się bezpieczników topikowych albo przerywaniem obwodu przez bezpieczniki bimetaliczne lub elektromagnetyczne. Kiedy bezpieczniki są nienaruszone, mamy zwykle do czynienia z przerwaniem obwodu.
Jak się dowiedzieliśmy, zwarcie może się pojawić nawet w nowym aucie. Ryzyko zwarcia zwiększają wycieki oleju do komory silnika. Podstawą uniknięcia pożaru jest więc dbałość o stan silnika, a zwłaszcza instalacji elektrycznej. Bywa, że źle zabezpieczone i zamocowane przewody elektryczne ocierają się o inne elementy osprzętu silnika czy konstrukcji nadwozia. Izolacja przeciera się i dochodzi do zwarć, a potem pożarów. Przyczyną zwarć mogą też być wadliwie przeprowadzane naprawy czy modernizacje oraz nieprawidłowo podłączone bieguny akumulatora.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE:FLESZ - Jak zabezpieczyć mieszkanie wyjeżdżając na wakacje?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?