W Tarnobrzegu obchodzono rocznicę zakończenia II wojny światowej (zdjęcia)

[galeria_glowna]
Jednym z uczestników obchodów był Józef Dąbrowski z koła nr 13 Związku Żołnierzy Wojska Polskiego. Czekając na uroczystość, nie krył, że z roku na rok, w rocznicę zakończenia II wojny światowej, na cmentarz przychodzi coraz mniej kolegów z koła. - Szkoda, że lata tak szybko uciekają, a czas w miejscu nie stoi - ubolewał Józef Dąbrowski. - Chciałoby się, tak wiele z okazji tej rocznicy zrobić. W naszym związku mamy plany, ale koledzy starzeją się i odchodzą.

PAMIĘTAJMY O WSZYSTKICH

Tarnobrzeskie obchody odbywają się na cmentarzu wojennym przy ulicy Targowej. Byłym żołnierzom, kombatantom i ich najbliższym towarzyszyła młodzież z miejscowych szkół. I to właśnie do nich zwrócił się w Piotr Duma, który przed uroczystym złożeniem kwiatów, wspomniał o znaczeniu daty ósmego maja.

- Siódmy, ósmy, dziewiąty maja, historycy i politycy spierają się, który dzień jest najważniejszy - mówił. - To są symbole. Najważniejsza jest pamięć. Dlatego jesteśmy tutaj, na cmentarzu wojennym, gdzie możemy wspominać ludzi młodych a często bardzo młodych, którzy oddawali życie. Grupa kombatantów, jest coraz mniejsza. Dlatego to naszą i waszą rolą jest w tym, aby pamiętać.
Piotr Duma przekonywał, że pamięć należy się wszystkim, którzy zginęli.

- Tym, którzy zginęli w konspiracji i podczas kampanii wrześniowej - mówił. - Pamiętajmy o tych, którzy ginęli po II wojnie światowej, bo to po 1989 roku odzyskaliśmy w pełni suwerenność i niepodległość.

SPOTKANIE POKOLEŃ

Słowa uznania i podziękowania w stronę byłych żołnierzy skierował Norbert Mastalerz, prezydent Tarnobrzega.

- Cieszę się, że w tej skromnej uroczystości upamiętniającej zakończenie II wojny światowej biorą udział żywi świadkowie tamtych dni, dziś żołnierze w stanie spoczynku, weterani, przedstawiciele środowisk kombatanckich - dziękował prezydent. - To właśnie im jesteśmy winni niski pokłon i podziękowania za fakt, że żyjemy w wolnym i niepodległym kraju, że możemy korzystać z pełnej suwerenności. Skromna reprezentacja i żywi świadkowie tamtych trudnych dla historii naszego kraju dni są swoistym przesłaniem, że mimo tego, iż dziś żyjemy w czasach, kiedy jest wiele atrakcji innych niż zgłębianie historii własnego narodu, warto pamiętać o tamtych dniach o bohaterach tamtych dni. Dlatego cieszę się ze spotkania pokoleń.