Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Tarnobrzegu odbył się XV jubileuszowy Jarmark Dominikański (zdjęcia)

Klaudia TAJS [email protected]
Uwagę najmłodszych przyciągał kataryniarz, który przyjechał z Warszawy
Uwagę najmłodszych przyciągał kataryniarz, który przyjechał z Warszawy Klaudia Tajs
XV jubileuszowy Jarmark Dominikański w Tarnobrzegu. Przy kramach rzemieślników można było poznać tajniki wielu ginących zawodów. Nie zabrakło koncertów, a gwiazdami imprezy byli Cygański Zespół Pieśni i Tańca "Roma" oraz Zbigniew Wodecki.

[galeria_glowna]
Przez dwa dni Plac Bartosza Głowackiego w Tarnobrzegu zamienił się w wielkie targowisko. Koronczarki zachęcały do kupna oryginalnej bielizny, pszczelarze do skosztowania miodu, kowale do kupna podkowy na szczęście. Regionalni twórcy i artyści oraz muzyka ludowa, to tylko niektóre atrakcje, jakie czekały na uczestników Jarmarku Dominikańskiego w Tarnobrzegu.

Jarmark w Tarnobrzegu to impreza, której korzenie tkwią w czasach Rzeczpospolitej Szlacheckiej, gdy król nadał rodzinie Tarnowskich, ówczesnym właścicielom Tarnobrzega prawo do organizowania dwóch jarmarków. Pierwszy z nich odbywał się w dniu Świętego Dominika, co wiązało się z istnieniem w mieście od XVII wieku klasztoru Dominikanów. Po wieloletniej przerwie, tradycja odrodziła się 15 lat temu i przetrwała do dziś.

OD KOWALI PO WIKLINIARZY

Tegoroczna edycja jarmarku była wyjątkowa, bo jubileuszowa. Przyjechało 140 wystawców i miłośników rękodzieła z całej Polski. Imprezę otworzyli uroczyście Norbert Mastalerz, prezydent Tarnobrzega, Dariusz Kołek, przewodniczący Rady Miasta oraz przeor Klasztoru Dominikanów ojciec Krzysztof Parol, który udzielił odwiedzającym na czas miejskiego świętowania błogosławieństwa.
- Od średniowiecza w miastach z Dominikanami odbywają się jarmarki dominikańskie - przypomniał ojciec Parol. - W akcie lokacyjnym Tarnobrzega takie prawo także zostało nadane. Tradycja ta wróciła do nas przed 15 laty. Niech święty Dominik będzie także uczczony przez to wspólne spotykanie się, bawienie i kupowanie.

Rzemieślnicy zachęcali mieszkańców do kupna swoich wyrobów, jak również pokazali proces wyrobu niektórych przedmiotów. Do kramów zapraszały hafciarki, oferujące oryginalną bieliznę, plastycy i pszczelarze. Można było poznać tajniki wielu ginących zawodów. Mirosław Grochola z Gorzyc, znany z kowalstwa artystycznego zdradzał sposoby wytopu żeliwnych elementów. Pani Władysława spod Lublina zachęcała do kosztowania miodów, jej sąsiad promował domowej roboty nalewki. Wśród wystawców nie mogło zabraknął Jana Puka z Trześni, ludowego twórcy, który w tym roku po raz pierwszy przywiózł ze sobą drewniane kołyski, jakich dawniej używały lasowiackie gospodynie.
Uznaniem wśród odwiedzających cieszyły się oscypki, które przyjechały aż z Nowego Targu. - U nas tego pod dostatkiem - mówił Witold z Podhala. - Oscypki cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Są smaczne i oryginalne.

LUDOWE RYTMY

Tarnobrzeski jarmark to nie tylko kramy rzemieślników. To także cykl koncertów muzycznych, które w tym roku miały brzmienie ludowe. Zaprezentował się między innymi: zespół Jamniczanki, Stalowianki, Grębowianki, formacja Hojraki, Diana Ciecierska, Cygański Zespół Pieśni i Tańca "Roma" oraz Zbigniew Wodecki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie