Strażnicy Państwowej Straży Rybackiej kontrolują sprzedawców żywych ryb, głównie karpi w Tarnobrzegu i większych miastach Podkarpacia. Towarzyszą im funkcjonariusze policji i Strażnicy Miejscy. Sprawdzają, czy do klientów trafiają zdrowe ryby oraz czy nie pochodzą one od kłusowników.
Kontrolerzy zwracają także uwagę na warunki, w jakich ryby są przetrzymywane oraz pakowane. Każdy sprzedawca musi posiadać certyfikaty weterynaryjne ryb i zaświadczenia, z jakiego stawu hodowlanego pochodzi jego towar. Na Podkarpaciu takie badania prowadzi między innymi laboratorium w Przemyślu.
Jak rozpoznać zdrową rybę? Stanisław Czechura, właściciel rybnych stawów hodowlanych koło Baranowa Sandomierskiego tłumaczy. - Jeśli rybie skrzela są różowe to znaczy, że ryba jest zdrowa - mówi. - Jeśli białe, ryba była chora lub zdechnięta.
Stanisław Czechura zaczyna handlować świąteczną rybą od dzisiaj. Swoje stoiska ma w Tarnobrzegu, Mielcu i Nowej Dębie. Zapewnia, że jego ryba jest przebadana w przemyskim laboratorium.
- W tym roku puszczamy na rynek aż 12 ton ryby - zapowiada. - To głównie karp, amur i tołpyga. Pod koniec handlu będzie szczupak. Mamy o cztery tony ryby więcej, niż w zeszłym roku, dlatego oferujemy dobrą cenę. Tylko 11 złotych za kilogram karpia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?