Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W tarnobrzeskiej stadninie niepełnosprawne maluchy uczą się ufności. Hipoterapia przybliża im świat

Redakcja
Dzięki hipoterapii u dzieci poprawia się między innymi koordynacja ruchowa. Na zdjęciu Karolek, który uczestniczy w obecnie realizowanym przez ESTEKĘ projekcie.
Dzięki hipoterapii u dzieci poprawia się między innymi koordynacja ruchowa. Na zdjęciu Karolek, który uczestniczy w obecnie realizowanym przez ESTEKĘ projekcie. Klaudia Tajs
Paros skończył 13 lat. Jest najlepszym towarzyszem dla niepełnosprawnych dzieci uczestniczących w zajęciach hipoterapeutycznych organizowanych przez stowarzyszenia ESTEKA w Tarnobrzegu.

Czym i dla kogo jest hipoterapia

Czym i dla kogo jest hipoterapia

Hipoterapia to działanie mające na celu przywracanie zdrowia oraz sprawności przy pomocy konia i jazdy konnej. Daje ona wiele możliwości terapeutycznych, dlatego jest jedną z metod o największym zasięgu pod względem różnorodności korzystających z niej pacjentów. Z hipoterapii mogą korzystać osoby po przebytych chorobach zostawiających trwałe ślady w sprawności fizycznej lub psychice, upośledzone umysłowo, z zaburzeniami rozwoju, z uszkodzeniem wzroku lub słuchu oraz niedostosowanie społecznie.

Jego towarzyszem jest żywszy Heros, nazywany przez terapeutów łobuziakiem. Jednak, kiedy na jego grzbiet siada niepełnosprawny maluch, zapomina o fochach i staje się potulny jak owieczka.

Paros i Heros, to ulubieńcy uczestników zajęć hipoterapeutycznych organizowanych przez ESTEKĘ. Na terenie niewielkiej stadniny, która mieści się w podmiejskim osiedlu Mokrzyszów z dziećmi spotykają się wolontariusze, instruktorzy i rehabilitanci. Do dyspozycji uczestników zajęć jest sześć koni. Jednak najczęściej w zajęciach, szczególnie z udziałem najmłodszych uczestniczą dwa z nich. Paros i Heros.

- Paros to koń ideał do hipoterapii - przekonuje Janusz Szwed, prezes ESTEKI.

- Pod każdym względem jest idealny. Świetnie chodzi i współpracuje z dziećmi, i dorosłymi. Nic go nie rusza. W czasie zajęć potrafi się wyłączyć i nie zauważać tego, co dzieje się wokół niego. Heros jest bardziej żywy. To taki łobuziak. Ale, kiedy zaczyna zajęcia, zapomina o fochach i słucha terapeuty.

KOLEJNY ROK ZAJĘĆ

To już piąty rok, kiedy ESTEKA organizuje zajęcia hipoterapeutyczne. - Rozpoczęliśmy zajęcia pod naporem rodziców, bo w naszym regionie, nie było takiej oferty dla niepełnosprawnych dzieci - przypomina Janusz Szwed. - Liczba zajęć zależy od ilości pozytywnie rozpatrzonych wniosków, które piszemy do wszystkich możliwych instytucji i urzędów. Od marszałka Podkarpacia, po wojewodę i Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

Zajęcia w Mokrzyszowie cieszą się coraz większą popularnością nie tylko wśród mieszkańców Tarnobrzega i powiatu. Coraz częściej pytania o możliwość udziału w hipnoterapii, podają ze strony mieszkańców Stalowej Woli, Niska czy Sandomierza. Janusz Szwed prezes ESTEKI nie kryje, że prowadząc zajęcia zapełnił rynkową niszę w regionie. Jednak zastrzega, że bez dotacji z zewnątrz spełnienie oczekiwań chorychdzieci i ich rodziców, nie byłoby możliwe.

Rodzice zakwalifikowanych do hipoterapii dzieci twierdzą zgodnie, że ich pociechy z niecierpliwością oczekują dni, kiedy wsiądą na grzeb Parosa i Herosa, by doznać nowych doświadczeń i wrażeń.
Obecnie stowarzyszenie realizuje program, z którego korzysta 14 dzieci z miasta i powiatu tarnobrzeskiego. Program potrwa do końca lipca.

- Jednorazowo na zajęcia przychodzi czworo dzieci - tłumaczy Janusz Szwed. - Kiedy dwójka pod opieką hipoterapeuty jeździ na koniu, drugą dwójką dzieci zajmują się rehabilitanci. Po pół godzinie następuje zmiana.

MAGICZNA MOC HIPOTERAPII

Za zajęć korzystają dzieci z niepełnosprawnością intelektualną i ruchową. Przychodzą maluchy mające problemy z poruszaniem się, dzieci autystyczne i niepełnosprawne intelektualnie. Na pytanie, w czym tkwi magiczna moc zajęć w hipoterapeutycznych, Janusz Szwed po chwili zastanowienia odpowiada: - Już dawno udowodniono, że działania hipoterapeutyczne mają ogromną skuteczność - tłumaczy prezes Szwed.

- Od rodziców wiemy, że po zakończeniu terapii ich dzieci maksymalnie się rozluźniły, a mięśnie inaczej pracują. U dzieci uczęszczających na zajęcia obserwowana jest poprawa zdolności planowania ruchów i wykonywania nowych ćwiczeń. Poprawia się koordynacja ruchowo-wzrokowa. Dzieci stają się także bardziej odważne.

Z obserwacji Janusza Szweda, współpracujących z nim terapeutów i wolontariuszy wynika, że terapeutyczna jazda konna przynosi dzieciom wiele korzyści. Stają się pewniejsze, korzystają z możliwości zdobywania nowych doświadczeń i umiejętności w nowym, jakże odmiennym od domowego środowiska. Do przyjazdu na zajęcia w mokrzyszowiej stadniny dzieci nie trzeba namawiać i zachęcać. Podczas półgodzinnych zajęć dzieci uczą się także ufności do zwierząt, które często stają się ich chwilowym, ale najbliższym przyjacielem.

KOLEJNY NABÓR TUŻ TUŻ

W ostatnich dniach Janusz Szwed otrzymał dobrą wiadomość. Zarząd województwa podkarpackiego pozytywnie zaopiniował kolejny projekt stowarzyszenia.

- Był to jeden z naszych większych projektów, jakie złożyliśmy w ostatnim czasie, gdyż objął mieszkańców Tarnobrzega i powiatu - mówi prezes Szwed. - Był to projekt z zakresu pomocy społecznej kładący nacisk na wyrównywanie szans osób niepełnosprawnych i przeciwdziałanie ich wykluczeniu społecznemu.

ESTEKA złożyła w ramach otwartego konkursu ofert projekt pod nazwą "Organizacja zajęć hipoterapeutycznych dla dzieci i młodzieży z terenu powiatów grodzkiego i ziemskiego w Tarnobrzegu". Z trzema innymi projektami uzyskał on największą liczbę punktów w ocenie merytorycznej.

- Dofinansowanie z budżetu województwa wyniesie 29 tysięcy 725 złotych, przy całkowitej wartości projektu ponad 45 tysięcy złotych - podlicza Janusz Szwed.

W ramach projektu przeprowadzone zostaną zajęcia hipoterapeutyczne i rehabilitacyjne dla 33 osób. Uczestnicy dzieci i młodzież skorzystają łącznię z 330 zajęć hipoterapeutycznych i rehabilitacyjnych, 10 godzin zajęć z psychologiem oraz 20 godzin zajęć z lekarzem.

- To dużo, ale zapotrzebowanie na hipoterapię jest trzy, cztery razy większe - ubolewa Janusz Szwed. - Dlatego organizując nabór, przy większej liczbie zgłoszeń musimy wybierać. Nie jest to proste.
Klaudia TAJS
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie