MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wendell Miller pokochał Polskę!

Grzegorz LIPIEC [email protected]
Wendell Miller, koszykarz Siarki Jezioro Tarnobrzeg został wybrany w 18. Plebiscycie Sportowym "Echa Dnia” najpopularniejszym sportowcem Tarnobrzega i powiatu tarnobrzeskiego.
Wendell Miller, koszykarz Siarki Jezioro Tarnobrzeg został wybrany w 18. Plebiscycie Sportowym "Echa Dnia” najpopularniejszym sportowcem Tarnobrzega i powiatu tarnobrzeskiego. Grzegorz Lipiec
Wendell Miller, koszykarz Siarki Jezioro Tarnobrzeg został najpopularniejszym sportowcem w Tarnobrzegu i w powiecie tarnobrzeskim

Zwycięzca naszego Plebiscytu ubóstwia koszykówkę, podoba mu się w Polsce i w Tarnobrzegu. Wendell Miller próbował już polskich kulinarnych specjałów, które przypadły mu do gustu. Poznajmy zatem "Cookiego".

18. Plebiscyt Sportowy "Echa Dnia" na Dziesięciu Najpopularniejszych Sportowców, Trzech Trenerów i Trzy Talenty w Tarnobrzegu i w Powiecie Tarnobrzeskim został rozstrzygnięty. Najważniejsza nagroda trafiła do Wendella Millera, lidera tarnobrzeskich "Jeziorowców".

WZROST TO NIE WSZYSTKO

Rozgrywający Siarki Jezioro Tarnobrzeg jest liderem drużyny, a ma zaledwie 170 centymetrów wzrostu i jest prawdopodobnie najniższym graczem w historii polskiej ekstraklasy.

- Wzrost to nie wszystko. Liczy się szybkość, siła i precyzja - mówi Wendell Miller. - Dla mnie przykładem jest Muggsy Bogues, który miał 160 centymetrów, a był jednym z lepszych rozgrywających koszykarskiej ligi NBA w latach dziewięćdziesiątych.

I rzeczywiście od pierwszych spotkań na polskich parkietach "Cookie" czaruje swoją grą, rzucając średnio 15,7 punktu i notując 4,8 asysty na mecz. W wielu meczach Tauron Basket Ligi popisywał się seriami celnych rzutów za trzy punkty i efektownymi wejściami pod kosz, gdzie ośmieszał ponad dwumetrowych zawodników drużyn przeciwnych. I tak na przykład w meczu z Polpharmą Starogard Gdański (wygrana 100:88 - przypomina autor) rzucił aż 31 punktów, a w pamiętnym dreszczowcu z Anwilem Włocławek (109:104 dla Siarki - przypomina autor) rzucił 29 punktów i rozdał 11 asyst.
- Wendell Miller to fenomenalny koszykarz. To lider naszego zespołu, dyrygent i konstruktor gry. Gratuluję sukcesu, a także dziękuję tym, co głosowali na "Jeziorowców" - mówi Zbigniew Pyszniak, prezes Siarki Jezioro Tarnobrzeg.

ZASKOCZENIE I RADOŚĆ

Tuż po ogłoszeniu wyników Wendell Miller był zaskoczony. - Jeszcze nigdy nie wygrałem żadnego plebiscytu. A tak mam pierwsze miejsce, a tydzień wcześniej również dzięki głosom kibiców mogłem zagrać w prestiżowym Meczu Gwiazd Ligi w Katowicach - mówi Wendell Miller. - Zwariowany, ale szczęśliwy tydzień.

"Cookie" podkreśla, że nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie cały zespół. - Trzeba też podziękować całej drużynie, bo gdyby nie oni to nie byłoby mnie tutaj. Nie byłoby trzeciego miejsca Marka Piechowicza i dziewiątego LaMarshalla Corbetta - opowiada nasz rozgrywający.

POLSKA JEST CUDOWNA

Wendell bardzo dobrze czuje się w Tarnobrzegu. - Cieszę się, że trafiłem akurat tutaj. Atmosfera w zespole, kibice, którzy kochają koszykówkę, wszystko to napędza pozytywny klimat. Nie ukrywam tego. Kocham to miejsce i chciałbym grać tutaj w następnym sezonie - mówi.

Popularny "Cookie" polubił, także polską kuchnię, bo jak sam przyznaje smakują mu nasze zupy, szynki, a także… pierogi. Jedynym minusem pobytu w Polsce jest tęsknota za rodziną. - W Wirginii, skąd pochodzę, zostawiłem żonę i dwie córeczki. Są jeszcze małe, Aumaia ma trzy latka, młodsza Ilyona tylko roczek. Tęsknotę staram się ograniczać tym, że w wolnych chwilach przesiaduje na Internecie i rozmawiam z najbliższymi - dodaje "Cookie".

KOLEDZY O MILLERZE

Koszykarscy specjaliści w naszym kraju nazywają Wendella Millera "Kieszonkowym rekinem" i są pod wrażeniem jego gry. Podobnie, jak jego koledzy z drużyny.

- Wendell jest fantastyczny. Jego podania są precyzyjne, a jako kumpel jest świetny. Zresztą cały zespół to fajna mieszanka - mówi Przemysław Karnowski, środkowy "Jeziorowców".

LaMarshall Corbett, rzucający obrońca Siarki przyleciał do Polski razem z "Cookiem" i od razu znaleźli "nić porozumienia".

- Godzinami rozmawiamy o naszych rodzinach, planach na przyszłość. Po meczach jest jednak tylko jeden temat… koszykówka - dodaje Corbett.

Bohater naszego tekstu przyznaje, że polubił Polskę i Tarnobrzeg.

- Kocham Polskę! Kocham Tarnobrzeg! Jesteście wspaniali, a po takiej nagrodzie, aż chce się grać jeszcze lepiej niż się potrafi - mówi popularny "Cookie".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie