Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka dwójka faworytów

Wioletta WOJTKOWIAK

Platforma Obywatelska wciąż na pozycji lidera, któremu po piętach depcze Prawo i Sprawiedliwość. Po drugim sondażu przedwyborczym "Echa Dnia" dla okręgu rzeszowsko-tarnobrzeskiego jasne jest, że niedzielne wybory wygrają te dwie partie.

Wybory już w niedzielę. W okręgu wyborczym numer 23 do Sejmu i okręgu numer 22 do Senatu wybieranych będzie piętnastu posłów i trzech senatorów. Okręgi obejmują powiaty: dębicki, kolbuszowski, leżajski, łańcucki, mielecki, niżański, ropczycko-sędziszowski, rzeszowski ziemski i grodzki, stalowowolski, strzyżowski, tarnobrzeski ziemski i grodzki. Nasi ankieterzy przepytali w ciągu ostatnich trzech dni 867 wyborców okręgu rzeszowskiego, zadając im te same pytania - na jaką partię zagłosują w wyborach parlamentarnych i na których kandydatów do Sejmu i Senatu oddadzą głos. Pójście do wyborów zadeklarowało 49 procent pytanych, co wskazuje, że frekwencja powinna być w niedzielę dość wysoka. Niezdecydowanych jest wciąż bardzo dużo - 28 procent, więc ostatnie godziny kampanii wyborczej są bardzo ważne.

Prawo i Sprawiedliwość nadrabia, Liga jest tajemnicza

Na samym szczycie naszej sondy wyniki są prawie identyczne, jak w sondażach ogólnopolskich. Prawo i Sprawiedliwość nadrabia straty. Przetasowania mamy na kolejnych pozycjach. Trzecie miejsce Lidze Polskich Rodzin odebrało nieoczekiwanie Polskie Stronnictwo Ludowe, ale to na pewno wynik niezliczonej ilości dożynek, na których kandydaci ludowców prowadzili kampanię. Niemal łeb w łeb idą Samoobrona i Sojusz Lewicy Demokratycznej. Za nimi jest Liga Polskich Rodzin, a dalej Socjaldemokracja Polska, Partia Demokratyczna, Ruch Patriotyczny i Dom Ojczysty.

Te wyniki oczywiście nie muszą się powtórzyć. Przez wzgląd na tak zwany efekt lidera dużą poprawkę trzeba wziąć na Ligę Polskich Rodzin i Samoobronę. To partie, które mają zawsze zaniżone wyniki w sondażach. A że są odbierane jako partie krzykaczy, populistów i mówi się o nich w tonie prześmiewczym, ich zwolennicy często nie mają ochoty na przyznawanie się do głosowania na nie. Nie chcą wyjść na dziwaków nawet w oczach ankietera.

Co w powiatach?

Lider wszystkich sondaży, Platforma Obywatelska, wygrywa w powiatach: tarnobrzeskim, leżajskim, dębickim, mieleckim, strzyżowskim, rzeszowskim, stalowowolskim i niżańskim. Prawo i Sprawiedliwość tryumfuje w gminach okalających Tarnobrzeg, powiatach kolbuszowskim i łańcuckim. W pozostałych jest drugie. Liga Polskich Rodzin jest silna w Kolbuszowej, umacnia się w Stalowej Woli. Dużo zwolenników Samoobrony mieszka w powiatach: dębickim, mieleckim, rzeszowskim i stalowowolskim. Polskie Stronnictwo Ludowe wygrywa w powiecie ropczycko-sędziszowskim, skąd wywodzi się były poseł i kandydat Bolesław Bujak, ludowcy są wysoko w powiatach dębickim i mieleckim. Sojusz Lewicy Demokratycznej ma stałą grupę zwolenników w każdym powiecie. Partię Demokratyczną zauważono najbardziej w Mielcu i okolicach, ale z tej listy kandyduje aż pięcioro mieszkańców miasta.

Stawiają na swoich

Nasz sondaż wyłonił zdecydowanych faworytów w walce o poselskie mandaty. Co ciekawe, wcale nie są to tylko liderzy list. Każdy powiat ma swoich wybrańców. Na przykład w powiecie stalowowolskim tryumfowali: jako kandydat Platformy Janusz Zarzeczny, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących numer 2, Stefan Turek z Socjaldemokracji. Kolbuszowianie wymieniali swojego burmistrza Zbigniewa Chmielowca, trzymającego z Prawem i Sprawiedliwością. W Mielcu wygrywał miejscowy nauczyciel, Adam Chrabąszcz z Platformy Obywatelskiej.

Ale najpoważniejszymi kandydatami do Sejmu będą ci, którym uda się zjednoczyć wyborców ponad granicami. Ta sztuka udaje się zawodowemu tarnobrzeskiemu posłowi Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Władysławowi Stępniowi, który jest liderem tej partii w okręgu. Jeśli Sojusz dostanie jeden mandat, a tak wynika z naszych wyliczeń, poseł Stępień może czuć się pewnie. Ale nie może lekceważyć elektoratu wojewody podkarpackiego Jana Kurpa i Juliana Ozimka, pochodzącego z Niska wicemarszałka województwa.

Czy poseł Zygmunt Wrzodak, lider Ligi Polskich Rodzin, powtórzy swój sukces sprzed czterech lat? Wszystko na to wskazuje. Niespodzianką jest wysokie poparcie dla Zbigniewa Rynasiewicza, a przecież starosta leżajski startuje z trzeciego miejsca Platformy Obywatelskiej. Liderka tej listy, posłanka Krystyna Skowrońska chyba też nie musi się obawiać porażki. Równie jak nauczyciel z Mielca, Adam Chrabąszcz, bardzo popularny w Platformie jest Grzegorz Maj, młody prawnik z Mielca, działacz stowarzyszenia "Fair Play".

Duże szanse na Wiejską mają tacy kandydaci Prawa i Sprawiedliwości, jak lider listy, tarnobrzeski lekarz i były senator Dariusz Kłeczek, burmistrz Kolbuszowej Zbigniew Chmielowiec, Kazimierz Moskal, nauczyciel z Ropczyc, Edmund Myszka ze Stalowej Woli i Alfred Rzegocki, były prezydent tego miasta. Wśród kandydatów Polskiego Stronnictwa Ludowego prowadzą były poseł Bolesław Bujak z Ropczyc i poseł Jan Bury ze Słociny koło Rzeszowa.

Wśród typowanych kandydatów do Senatu dominuje Grzegorz Lato z listy Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Dobrze postrzegany jest Aleksander Bentkowski z Polskiego Stronnictwa Ludowego, adwokat, który zrobił już karierę w rządzie. Wyborcy Samoobrony stawiają na Jana Armatę.

Platforma - sześć mandatów?

Tak, jak przed tygodniem, biorąc pod uwagę najnowsze ogólnopolskie wyniki poparcia dla partii i wyniki naszego sondażu obliczając metodą D'Hondta, wstępnie rozdaliśmy mandaty poselskie w naszym okręgu. Widać, że dwie zwycięskie partie dzieli przepaść nad pozostałymi: Platforma Obywatelska - sześć mandatów, Prawo i Sprawiedliwość - sześć mandatów. Po jednym przypada dla Samoobrony, Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Ligi Polskich Rodzin. Natomiast jeśli Polskie Stronnictwo Ludowe przekroczy w wyborach próg 5 procent, jako trzecia siła w okręgu rzeszowsko-tarnobrzeskim może wysłać dwóch ludzi do Sejmu. Te mandaty zdobędą kosztem Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości.

Tytuł

Michał Rutkowski, Platforma Obywatelska: - Jestem ostrożny, bo życie weryfikuje wszelkie sondaże. Pycha zawsze jest ukarana. Życzyłbym sobie, żeby Platforma Obywatelska dojechała na pierwszym miejscu do parlamentu. Wysyłamy już sygnały do Prawa i Sprawiedliwości. Liczymy, że z tą partią stworzymy większościowy układ. Musimy się jakoś porozumieć. Od kilku lat wszystko wskazywało na to, że będzie to małżeństwo z rozsądku, a te nawet są trwalsze niż zawierane z miłości.
Alfred Rzegocki, Prawo i Sprawiedliwość: - Wiemy, że Platforma jest partią liberalną, na którą stać tylko bogatych. Mówię tu o podatku liniowym. Musimy dojść do kompromisu, bo wydaje się, że nie ma odwrotu przed wspólnymi rządami. Myślę, że na Podkarpaciu wygramy zdecydowanie, bo nasza propozycja to "łagodne przejście" w kierunku tworzenia nowych miejsc pracy.
Jan Bury, Polskie Stronnictwo Ludowe: - Nie zdziwię się, kiedy notowania PO i PiS okażą się w regionie zupełnie inne. Już teraz patrzymy na wojenkę między partiami i czujemy przedsmak tego, co może się zdarzyć. Pesymistycznie liczymy na dwa mandaty. Na Podkarpaciu możemy liczyć na 13-16 procent poparcia. Chociaż lepsze notowania zawsze mieliśmy w okręgu przemyskim, ale może teraz role się odwrócą. Pokazały to wybory do Parlamentu Europejskiego i wybory uzupełniające do Senatu, gdzie nasz kandydat Bentkowski miał trzecie miejsce.
Grzegorz Lato, Sojusz Lewicy Demokratycznej: - Nie chcę się wypowiadać na temat sondaży. Wszystko się zweryfikuje za trzy dni. Teraz część ludzi nie chce się na temat wyborów wypowiadać wcale albo mówi dla świętego spokoju. Poczekajmy. Ja przyjmę z godnością każdy wybór społeczeństwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie