Wielkie Święto Chleba w Nisku (video, zdjęcia)

Dwudniowe świętowanie w Nisku zaczęło się sobotnimi meczami piłkarskimi w strugach deszczu, a skończyło w niedzielę słonecznym koncertem Dżemu. W tym roku było też więcej piekarni, z których doskonale prezentowała się Piekarnia Rostek.

Impreza Dni Niska - Święto Chleba 2010 rozpoczęła się w sobotę od turnieju piłkarskiego o puchar burmistrza Niska. Emocje pojawiły się jeszcze przed rozpoczęciem turnieju, gdyż cześć starszych zawodników sugerowała, że niektóre drużyny są zbyt młode wiekiem. Prym w sprzeciwach wiedli samorządowcy, którzy mogli w niektórych przypadkach być ojcami niektórych zawodników. Ostatecznie wszystkie ekipy przystąpiły do rozgrywek. A w tym roku było ich aż dziewięć.

POLICJA POLEGŁA W FINALE

O powtórne zwycięstwo w turnieju wystartował ubiegłoroczny triumfator, czyli zespół wojskowych, który rok temu w finale pokonał w rzutach karnych drużynę policjantów. Wszystkie drużyny zostały podzielone na trzy grupy, w których walczono każdy z każdym. Zwycięzcy grup automatycznie wchodzili do półfinału a stawkę uzupełniła drużyna, która zajęła drugie miejsce i miała lepszy bilans punktowy i bramkowy. Ostatecznie w pierwszym półfinale zmierzyła się drużyna policji i pracowników ośrodka migracji ksiąg wieczystych. W tym pojedynku lepsi okazali się policjanci strzelając trzy bramki. W drugim półfinale walczyły ze sobą zespoły nauczycieli i wojskowych z trzeciego batalionu ratownictwa inżynieryjnego w Nisku. Po regulaminowym czasie był remis i o zwycięstwie musiały decydować karne. Tu lepsi okazali się nauczyciele i to oni z policją zmierzyli się w finale. Obie drużyny postawiły jako główny cel nie stracić bramki i o zwycięstwie, tak jak rok temu, decydowały karne, w których wygrali nauczyciele 5:3.

- To był turniej na bardzo wysokim poziomie - powiedział nam Krzysztof Haliniak, organizator turnieju. - Warty podkreślenia jest fakt, że od początku turnieju zawodnicy grali w trudnych warunkach przy padającym deszczu. To wymagało dużej sprawności i doskonałej kondycji zawodników.

CHLEBOWY KROKODYL I DOMEK

W sobotę na scenie pojawiły się dwa miejscowe zespoły. Swój udany debiut na scenie miał niżański zespół Sen. Po nich pojawił się chór Sonante z Krzeszowa. Dziewczyny przy zapadającym zmroku dały czadu z piosenkami Maryli Rodowicz i powoli rozruszały niżańską publiczność. Później były już tylko kawałki The Beatles w wykonaniu zespołu The Beatlmen. Na zakończenie sobotnich hulanek był zespół Bluff i dyskoteka pod gwiazdami.

W niedzielę, na stadionie niżańskiego Sokoła, było już znacznie więcej atrakcji. O godz. 13 korowód z niżańskimi marżonetkami wraz z orkiestrą wkroczyła na stadion. Tu rozstawione były już piekarnie. Dość okazale prezentowała się piekarnia Mariana Rostka, która specjalnie na tę okazję przygotowała dość specyficzne wypieki. Z chleba wypieczono między innymi domek, krokodyla i żółwia. Jak co roku przygotowano również beczkę ogórków. Był też program dla dzieci oraz występ między innymi zespołu Tymczasowi. Tuż obok stadionu rozstawiły się również namioty miasteczka europejskiego, gdzie na najlepszych znawców europeistyki czekały nagrody. Na zakończenie tegorocznego Święta Chleba zaplanowano występ gwiazdy legendarnego zespołu Dżem.

Choć w tym roku na niżańskim Święcie Chleba było więcej piekarni niż rok temu, to jednak burmistrz Niska Julian Ozimek podczas jednej z rozmów zapowiedział zmianę nazwy i zakończenie Święta Chleba. Oczywiście święto Niska zostanie, ale ma zostać zmieniona formuła. Jaka będzie, tego nam nie zdradził.