Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więzień pracował, układając kostkę przy stacji paliw, wtedy postanowił dokonać na nią napadu

Marcin RADZIMOWSKI
29-letni Jacek S. był na przepustce z zakładu karnego, jego kolega z podwórka Mikołaj W. - na warunkowym zwolnieniu, gdyż "siedział" za zabójstwo. Sprawcy napadu na stację paliw w Chmielowie (powiat tarnobrzeski) usłyszeli właśnie wyrok w sądzie.

Około 400 złotych, butelka wódki i cztery paczki papierosów - taki był łup dwóch 29-letnich mieszkańców Ostrowca Świętokrzyskiego. Choć właściwie ich adresami pobytu w ostatnich latach są różne zakłady karne w całej Polsce.

29 grudnia ubiegłego roku wieczorem do budynku na niewielkiej stacji paliw w Chmielowie weszło dwóch zamaskowanych mężczyzn. Z kominiarkami na głowach i twarzach zaczęli wymachiwać trzymanymi w dłoniach pistoletami. Chcieli pieniędzy. W budynku przebywały dwie kobiety, jedną z nich sprawcy zamknęli w pomieszczeniu socjalnym.

Zrabowali trochę pieniędzy, wódkę i papierosy. Łupem cieszyli się jednak tylko kilkanaście godzin - następnego dnia byli już w rękach policjantów. Skojarzono fakty, że stacja paliw mieści się kilkaset metrów od… zakładu karnego. Zatrzymano jednego z "pensjonariuszy" - 29-letniego Jacka S., który w Chmielowie odbywał karę za dokonanie rozboju. W czasie, gdy doszło do napadu na stację, osadzony przebywał na świątecznej przepustce.

Policjanci zatrzymali też drugiego ze sprawców, inicjatora całej akcji - 29-letniego Mikołaja W. z Ostrowca Świętokrzyskiego. Z Jackiem znał się z jednego podwórka, w Chmielowie także przez jakiś czas odbywał karę - jako więzień w pracował poza murami zakładu. Pracował, układając kostkę brukową przy... stacji paliw. Wtedy wpadł na pomysł zorganizowania napadu.

Po odsiedzeniu trzynastu lat z 15-letniego wyroku za zabójstwo Mikołaj W. opuścił więzienne mury, korzystając z dobrodziejstwa warunkowego przedterminowego zwolnienia. 30 grudnia jego pobyt na wolności się zakończył. W Ostrowcu Świętokrzyskim, w mieszkaniu znajomej jednego z zatrzymanych sprawców napadu na stację paliw, stróże prawa znaleźli dwa zabawkowe, plastikowe pistolety.

Przed Sądem Rejonowym w Tarnobrzegu właśnie zapadły wyroki: pięć lat i pięć miesięcy pozbawienia wolności dla Mikołaja W. oraz cztery lata i dziewięć miesięcy dla Jacka S. Zanim jednak zaczną odliczać dni pozostałe do wyjścia na wolność, odsiedzą wcześniejsze kary. Z pewnością teraz nie będą mogli liczyć na warunkowe przedterminowe zwolnienie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie