Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władze miasta prowadzą rozmowy z producentem "Ojca Mateusza"

KaT
O tym, czy Artur Żmijewski, filmowy "Ojciec Mateusz” w towarzystwie swojej gospodyni Natalii (Kingi Preis) pojawi się na rowerze, na Placu Bartosza Głowackiego w Tarnobrzegu zdecydują kolejne rozmowy z producentami filmu
O tym, czy Artur Żmijewski, filmowy "Ojciec Mateusz” w towarzystwie swojej gospodyni Natalii (Kingi Preis) pojawi się na rowerze, na Placu Bartosza Głowackiego w Tarnobrzegu zdecydują kolejne rozmowy z producentami filmu M. Płaza
Tarnobrzeski samorząd zabiega, by filmowy Ojciec Mateusz pojawił się na rowerze na Placu Bartosza Głowackiego lub nad brzegiem Jeziora Machowskiego. Pierwsze rozmowy między prezydentem Tarnobrzega a producentem serialu, wskazują na to, że przeniesienie planu filmowego za Wisłę będzie możliwe. Pozostaje tylko kwestia za ile.

Temat i zabiegi związane z przeniesieniem do Tarnobrzega planu popularnego serialu kryminalnego "Ojca Mateusza", tarnobrzeski samorząd starał się utrzymywać w tajemnicy. Ale sprawa wyszła na jaw podczas sesji Rady Miasta Sandomierza, poświęconej finansowemu wsparciu płyty wydanej przez Piotra Polka odtwórcy roli "Możejki". W trakcie dyskusji i pytań radnych, czy dotacja w wysokości 200 tysięcy złotych, nie jest zbyt wygórowana, padła informacja, że władze Tarnobrzega tak zabiegają o sprowadzenie na swój teren produkcji serialu, że za trzy odcinki, są gotowe zapłacić aż milion złotych.

W RAMACH PROJEKTU

Norbert Mastalerz, prezydent Tarnobrzega przyznaje, że jest już po pierwszych rozmowach z producentem. Jednak zaprzecza, jakoby za trzy odcinki był gotów wyłożyć z dziurawej kasy miasta milion złotych. - Staramy się o udział w filmie poprzez duży projekt promocyjny, jaki przygotowujemy wspólnie z Sandomierzem - przyznał Norbert Mastalerz. - W ramach projektu zagwarantowana jest pewna kwota na produkcję filmową i telewizyjną. Prowadzimy rozmowy o tym, czy część planu filmowego "Ojca Mateusza" nie należałoby przenieść z Sandomierza do Tarnobrzega. Jesteśmy po spotkaniu z producentami. Jeśli wyrazi zainteresowanie naszą ofertą, to w ramach tego projektu, będziemy operować jakąś kwotą. Mówię, jakąś, bo nie jest ona jeszcze przesądzona.

JEZIORO I KLASZTOR

Tarnobrzeski magistrat przygotował dla producenta konkretną propozycję. - Chcielibyśmy przy okazji "Ojca Mateusza" promować to, co można w Tarnobrzegu - dodaje prezydent. - To Zamek w Dzikowie, strefa ekonomiczna i tereny inwestycyjne pod mieszkalnictwo jednorodzinne. Jeśli dojdziemy do porozumienia, to jeszcze tego lata ukażemy walory Jeziora Machowskiego pod kątem promocji na kolejny sezon. Są plany sytuacyjne, by jeden z bohaterów - policjant, który jest kawalerem, przeniósł się z Sandomierza do Tarnobrzega. Pomysły się rodzą.
Prezydent dodaje, że miasto jest zainteresowane pokaźnym udziałem w serii. Jak pokaźnym? - Cała seria liczy 13 odcinków, my chcielibyśmy, by po tej stronie Wisły nakręcono kilkanaście - dodaje prezydent. - Liczę na to, że uda nam się pokazać Tarnobrzeg nie w trzech odcinkach, bo byłby to epizod.

Promocja Tarnobrzega w serialu "Ojciec Mateusz", wydaje się tym słuszniejsza, że dotychczas Tarnobrzeg był pokazany jako sąsiedzkie miasto z Sandomierzem, z którego pochodzili złodzieje samochodów, wandale i bokser o pseudonimie "Cienias". - Mamy świadomość, że jest to film kryminalny i walory miasta ukazane w kontekście zagadek kryminalnych - tłumaczy prezydent. - Osobiście cieszę się, że producenci "Ojca Mateusza" dowiedzieli się, że Tarnobrzeg może stanowić dla nich ciekawą scenografię, w kontekście bliskości Sandomierza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie