Od chwili zakazu spożywania wody z wodociągu, woda pitna dostarczana jest mieszkańcom w półtoralitrowych butelkach. Wójt gminy wydał komunikat z informacją o godzinach dostawy „wody konfekcjonowanej”. Ostatnia była 13 lipca, następna będzie 16 liipca.
Lesław Pater, kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej w wydanym komunikacie napisał: „Z uwagi na ograniczone możliwości pozyskania większej ilości wody prosimy o rozsądne pobieranie wody, szczególnie dla rodzin z małymi dziećmi”. Zapewnił, że pracownicy czynią wszelkie starania w celu przywrócenia wody w wodociągu do należytego stanu.
- Widoczne już są pozytywne efekty naszych działań i przewidujemy że pełny efekt w tym zakresie, to jest osiągnięcie pełnej przydatności do spożycia, zostanie uzyskany do dnia 20 lipca - napisał w komunikacie Lesław Pater.
Z komunikatu Sanepidu wynika, że w pobranych próbkach wody nie stwierdzono obecności tak zwanych bakterii kałowych. Ale przez około sześćdziesiąt dni występowało ponadnormatywne stężenie parametrów fizykochemicznych w postaci żelaza i manganu oraz zmętnienia wody, co w ocenie służb sanitarnych zagraża zdrowiu mieszkańców.
Ujęcie wody w Radomyślu nad Sanem zaopatruje w wodę 4 tysiące 323 mieszkańców gminy w miejscowościach Musików, Rzeczyca Długa, Goliszowiec, Rzeczyca Okrągła, Kępa Rzeczycka, Dąbrowa Rzeczycka, Wola Rzeczycka, Żabno, Radomyśl. Władze gminy zostały zobowiązane przez sanepid do zapewnienia odbiorcom wody do spożycia właściwej jakości i w odpowiedniej ilości. podjęcia natychmiastowych działań naprawczych, poinformowania mieszkańców o zakazie korzystania ze spożywania wody z wodociągu, doprowadzenia jakości wody ze stacji uzdatniania i wodociągu do wymagań sanitarnych.
Wójt radomyskiej gminy Jan Pyrkosz za winnego pogorszenia stanu wody pitnej uznał katastrofalną suszę, jaka panowała do tej pory nie tylko w regionie, ale i w całej Polsce. Wójt wydał nawet komunikat o konieczności oszczędzania wody pitnej i zakazał używania jej do podlewania ogrodów. - Jeśli normalny pobór wody jest w ilości do 500 metrów sześciennych na dobę, to w czasie suszy odbiorcy pobierali do tysiąca metrów sześciennych na dobę - wylicza wójt. To doprowadziło do rozregulowania urządzeń w stacji uzdatniania wody, odpowiedzialnych za wytrącanie nadmiaru szkodliwych związków z podziemnego ujęcia wody.
- Woda ze złoża, z jakiego czerpiemy wodę jest trudna do uzdatniania - stwierdził wójt. Jednak jego zdaniem już w piątek testery w stacji uzdatniania wody pokazywały, że woda ma właściwy skład żelaza i manganu oraz nie ma silnego zmętnienia. Tyle tylko, że takie badania musi być wykonane i potwierdzone przez laboratorium higieny komunalnej sanepidu. Dopiero po stwierdzeniu przez sanepid, że woda spełnia normy higieny, zostanie podjęta decyzja o odwołaniu alarmu i przywrócenia możliwości korzystania z wody z wodociągów do spożycia. Wydaje się więc, że do 20 lipca problem zniknie.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ: Nowelizacja ustawy o IPN - o co chodzi?
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?