Stal w meczu z Ruchem Chorzów była nieznacznym faworytem. W tabeli ligowej znajduje się wyżej, a do tego ma na koncie o dziesięć punktów więcej. Pokonać 14-krotnego mistrza Polski jednak jej się nie udało.
- Uważam, że bardzo dobrze weszliśmy w ten mecz. Strzeliliśmy bramkę, ale po tym golu oddaliśmy pole do gry i niepotrzebnie cofnęliśmy się do defensywy. Przespaliśmy 20 minut i skończyło się to stratą bramki - powiedział nam Wojciech Fabianowski, trener Stali.
Stracony gol wziął się z dobrej gry Ruchu w stałych fragmentach gry.
- Wykorzystali aut na naszej połowie. Dośrodkowali piłkę w pole karne, a tam Lechowicz strzelił nam bramkę - powiedział Fabianowski.
Sytuacji do strzelenia gola po przerwie stalowowolanom nie brakowało.
- Byliśmy dużo lepszym zespołem w drugiej połowie, po pięknym strzale Piotra Mrozińskiego piłka odbiła się nawet od poprzeczki. Generalnie uważam, że po przerwie gra była całkowicie pod naszą kontrolą i nie pozwoliliśmy przeciwnikom na nic - dodał szkoleniowiec.
Teraz jego zespół jest ósmy w tabeli. Do następnego meczu przystąpi jednak prawdopodobnie w najsilniejszym składzie.
- Skręcenia kostki doznał Michał Trąbka, ale mam nadzieję, że będzie w stanie zagrać w najbliższym meczu. Pozostali wszyscy piłkarze są zdrowi - powiedział na koniec Wojciech Fabianowski.
Ruch Chorzów – Stal Stalowa Wola 1:1 (1:1)
Lechowicz 35 - Dadok 8
Ruch Chorzów: Smug – Lechowicz, Budek (Walski 64), Wiech, Bartolewski, Kulejewski, Mokrzycki (Duriska 77), Zieliński (Mandrysz 64), Foszmańczyk, Podgórski, Idzik
Stal Stalowa Wola: Kalinowski – Waszkiewicz, Janiszewski, Jarosz, Sobotka, Pietras, Mroziński, Trąbka (Mistrzyk 65), Jopek, Dadok (Łętocha 87), Dziubiński.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
