Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojciech Fibak: - Agnieszka Radwańska zawiodła najbardziej

Z Londynu Dorota KUŁAGA, Tomasz FROEHLKE
Wojciech Fibak obejrzał mecz polskich siatkarzy w Earls Court. Chętnie wrócił do tej hali, w której wcześniej rozgrywał mecze tenisowe.
Wojciech Fibak obejrzał mecz polskich siatkarzy w Earls Court. Chętnie wrócił do tej hali, w której wcześniej rozgrywał mecze tenisowe. Dorota Kułaga
- Na razie idzie nam ciężko, ale wierzę, że to się zmieni - mówił Wojciech Fibak, który z sentymentem wrócił do hali Earls Court w Londynie

Wojciech Fibak

Wojciech Fibak

Urodził się 30 sierpnia 1952 roku w Poznaniu. Utytułowany polski tenisista, a obecnie biznesmen. Jako zawodnik był ćwier-ćfinalistą czterech turniejów wielkoszlemowych w grze poje-dynczej, zwyciężył też w Australian Open w grze podwójnej. Jego hobby jest malarstwo, jest kolekcjonerem dzieł sztuki.

Znany polski tenisista Wojciech Fibak oglądał mecz polskich siatkarzy z Argentyną, wygrany 3:0. W hali Earls Court wróciły wspomnienia, bo w tym obiekcie nasz utytułowany zawodnik rozegrał dwa spotkania na zawodowych mistrzostwach świata.

Dorota Kułaga, Tomasz Froehlke: Atmosfera na meczach polskich siatkarzy jest niesamowita.

Wojciech Fibak: - To prawda. Kibice dopingują znakomicie, atmosfera jest wspaniała. Bardzo fajnie, że siatkarze pewnie wygrali z Argentyną, bo liczymy na ten zespół. A w ogóle ciekawostką jest to, że grałem w tej hali. Dwa razy byłem tu w finale zawodowych mistrzostw świata WTC w tenisie, ponad dwadzieścia lat temu. Dlatego mam sentyment do tego obiektu. Co prawda, nie udało mi się tutaj wygrać, choć wcześniej w Stanach Zjednoczonych triumfowałem w takiej prestiżowej imprezie. Ale mimo wszystko tutejszy obiekt kojarzy mi się bardzo dobrze. I wierzę, że nasi siatkarze również będą go dobrze wspominać.

Interesuje się pan siatkówką?

- Jako były sportowiec interesuję się różnymi dyscyplinami - kolarstwem, pływaniem, piłką nożną, szczególnie w czasie igrzysk. Doceniam wysiłek innych zawodników. Sam również staram się uprawiać sport. Każdy, jaki jest tylko możliwy.

Jako byłego tenisistę na pewno zmartwiła pana bardzo słaba postawa Agnieszki Radwańskiej.

- Tak, najbardziej zawiodła Agnieszka i debliści. Ula Rad-wańska nie miała szans z Sereną Wiliams. Deblistki i mikst też nie. Ale na Agnieszkę liczyliśmy, a nie wyszło. Ona na pewno to przeżywa, chyba jest to najbardziej bolesna porażka w jej karierze.

Jak pan myśli, co się stało? Zawiodła psychika?

- Trudno powiedzieć. Wróciła na kort centralny, grała tam finał Wimbledonu. Wydawało się, że jest u siebie w domu, była wypoczęta. Niemka na pewno rozegrała świetne spotkanie, ale przecież przegrała później z Marią Kirilenko w dwóch setach. Trudno Agnieszkę tłumaczyć. Z małym geniuszem tenisa powinna coś wykombinować, żeby pokonać Julię Goerges.

Pojawiły się nawet opinie, że tenisiści przyjeżdżają na igrzyska na wakacje, z ciekawości i po prostu od-puszczają. Wielkie pieniądze i sława w ich przypadku leżą w innych turniejach.

- Myślę, że to bardzo krzywdząca opinia dla tenisistów. Oni bardzo przeżywali porażki. Na pewno nikt nie odpuszczał.

Polakom na razie nie wiedzie się na igrzyskach.

- Idzie ciężko, ale Anglikom też nie szło, a teraz mają kilka medali. Liczę na to, że i u nas zacznie się dobra passa. Może siatkarze, kajakarze, miotacze i żeglarze zdobędą kolejne medale dla Polski.

A jakie są pana wrażenia z tych igrzysk?

- Ja zawsze wychwalałem organizację Euro w Polsce, muszę powiedzieć, że tu jest podobnie. Atmosfera jest rewelacyjna. Wszystko jest dobrze zorganizowane, ludzie są życzliwi, Londyn wygląda pięknie. Jestem pod dużym wrażeniem tej imprezy, podobnie jak byłem pod wrażeniem Euro.

Dziękujemy za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wojciech Fibak: - Agnieszka Radwańska zawiodła najbardziej - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie