Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojna o wysypisko. Czy miliony wydane na składowisko odpadów okażą się wyrzucone w błoto?

Konrad SINICA [email protected]
Na terenie wysypiska trwa budowa hali, w której znajdzie się nowa linia do segregacji odpadów.
Na terenie wysypiska trwa budowa hali, w której znajdzie się nowa linia do segregacji odpadów.
Linia do sortowania odpadów w Sigiełkach, w którą gmina Krzeszów zainwestowała ogromne pieniądze może nie zostać uwzględniona w wojewódzkim planie gospodarki odpadami.

Gdyby tak się stało, nowa instalacja okazałaby się bezużyteczna. Budowa sortowni jeszcze się nie zakończyła, a już gmina musi walczyć o ujęcie jej w planie.

Modernizacja składowiska odpadów w Sigiełkach kosztowała kilka milionów złotych. Samorząd wyłożył ponad 2 miliony złotych. To duża suma jak na niewielki budżet krzeszowskiej gminy. Pozostałą część pieniędzy pochodzi z Unii Europejskiej.

KONIECZNA INWESTYCJA

Wniosek do Regionalnego Programu Operacyjnego o dofinansowanie inwestycji gmina złożyła jeszcze w 2009 roku. Po długich staraniach, jesienią ubiegłego roku została podpisana umowa z Urzędem Marszałkowskim i rozbudowa wysypiska w Sigiełkach ruszyła. Powstaje nowa czasza składowiska oraz sortownia odpadów. Zdaniem wójta taka rozbudowa jest konieczna, aby wysypisko zostało wpisane do wojewódzkiego planu gospodarki odpadami i mogło dobrze funkcjonować po zmianie przepisów związanych z zagospodarowaniem śmieci. Zgodnie z ustawą, która wejdzie w życie po nowym roku, to gminy będą właścicielami odpadów i będą organizować przetargi na ich odbiór.

- Jeżeli ktoś startuje w przetargu to przedstawia wykaz wszystkich instalacji - wyjaśniał Stanisław Nowakowski, wójt gminy Krzeszów. - Musi udowodnić, że ma możliwość odebrania wszystkich odpadów z terenu gminy.

WOJEWÓDZTWO STUDZI ZAPAŁ

Władze gminy liczyły, że z nową infrastrukturą Zakład Gospodarki Komunalnej w Krzeszowie będzie konkurencyjny i w przetargach znajdzie się na uprzywilejowanej pozycji. Urząd Marszałkowski ostudził jednak entuzjazm wójta. W nowym wojewódzkim planie gospodarki odpadami krzeszowska sortownia nie została uwzględniona. Samo wysypisko znalazło się w planie, zabrakło w nim jednak linii sortowniczej.

- Taka instalacja musi być uwzględniona w wojewódzkim planie, żeby można było przetwarzać odpady - tłumaczy wójt Nowakowski. - Podjęliśmy działania, aby nasza linia sortownicza zmieszane została w nim ujęta. Z informacji, które mam wynika, że nowe opracowanie zostanie zaktualizowane i nasza instalacja zostanie wpisana jako linia zastępcza. Ale dopóki nie będzie oficjalnie zatwierdzonego wojewódzkiego planu gospodarki odpadami, nie można powiedzieć, że sprawa jest załatwiona.
Obecnie składowisko w Krzeszowie obsługuje większość gmin z terenu powiatu niżańskiego. Na wysypisko w Sigiełkach trafiają też odpady z sąsiednich powiatów. Po rozbudowie, która zakończy się we wrześniu, liczba osób objętych selektywną zbiórką odpadów będzie nieznacznie przekraczała 29 tysięcy osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie