Wybite szyby, kawałki szkła oraz zdarte rozkłady jazdy. To nie jest obraz po bitwie, ale codzienny widok części tarnobrzeskich przystanków autobusowych.
O zniszczonych wiatach pisaliśmy już wielokrotnie. Jednak problem aktów wandalizmu na mieniu Miejskiej Komunikacji Samochodowej w Tarnobrzegu jest nagminny.
WSZYSTKO NISZCZĄ
Niestety, mimo szczerych chęci władz Przedsiębiorstwa Miejskiej Komunikacji Samochodowej w Tarnobrzegu, z aktami wandalizmu oraz chuligaństwa trudno jest wygrać. Niszczenie mienia komunikacji samochodowej nasila się w okresie wakacji, kiedy to grupki podpitej młodzieży wyżywają się na wiatach autobusowych. Najlepszym przykładem jest przystanek na ulicy Sikorskiego, w samym centrum miasta.
Na osiedlu Dzików wiata została zniszczona, a rozkład jazdy zdarty. Przy murze dzikowskim brak rozkładu jazdy na słupku przystankowym to już tradycja. Zdewastowane są wiaty przy ulicy Sikorskiego, od strony osiedla Serbinów, w centrum miasta, na ulicy Moniuszki oraz na ulicy 1 Maja.
WALKA Z WIATRAKAMI
Władze Przedsiębiorstwa Miejskiej Komunikacji Samochodowej w Tarnobrzegu od lat zastanawiają się, w jaki sposób rozwiązać problem wandali niszczących przystanki.
Częściowo sprawę może rozwiązać sprawny system miejskiego monitoringu, jednak na pewno nie obejmie on wszystkich wiat. Każdego roku na naprawę przystanków, wymianę rozbitych szyb, usuwanie napisów, odmalowywanie wiat i doklejanie rozkładów jazdy wydawanych jest kilkanaście tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
