Pochlebne, bo dworzec nowoczesny, elegancki i czysty. Kto pamięta poprzedni, jest zachwycony. Krytyka dotyczy po pierwsze braku nazwy „Tarnobrzeg” na budynku. Ten głos podzielam, bo świecący neon powinien być. Wie to każdy, komu w podróży zdarzyło się zdrzemnąć - pasażer wybudzony dźwiękiem otwieranych drzwi autobusu zerka przez okno wypatrując nazwy miejscowości.
Drugi wskazywany minus to zbyt mała poczekalnia, wielkości dużego pokoju w mieszkaniu. Trzeba jednak zrozumieć, że czasy „państwowych” dworców mijają. A dla właściciela każda powierzchnia handlowa zarabia. Poczekalnia nie. Pewnie też wielu pasażerów zamiast siedzieć na ławce, odwiedzi kawiarnię albo sklepy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?