Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory muszą iść do kosza!

Zdzisław Surowaniec
W południe we wtorek wisiały jeszcze wyborcze bilbordy przy Tesco w Stalowej Woli.
W południe we wtorek wisiały jeszcze wyborcze bilbordy przy Tesco w Stalowej Woli. Zdzisław Surowaniec
Od środy nie powinno być śladów po pierwszej turze wyborów samorządowych. To ostatni dzień, kiedy mogły wisieć plakaty i bilbordy. Za nieprzestrzeganie tego zakazu komitety mogą ponieść kary do pięciu tysięcy złotych.

5 tys. zł

Zgodnie z ordynacją wyborczą, komitety wyborcze mają miesiąc od wyborów na usuwanie plakatów i banerów z miejsc publicznych. Pierwsza tura odbyła się 21 listopada. Grzywna za niedostosowanie się do nakazu sięga 5 tys. zł. Kandydaci z drugiej tury wyborów mają czas na usuwanie plakatów do 5 stycznia.

W Stalowej Woli znikły olbrzymie, wysokie na cztery piętra, bilbordy byłego starosty Wiesława Siembidy, wiszące na szczytach dwóch wieżowców. Za to jeszcze wczoraj z wielkopowierzchniowych bilbordów spoglądali kandydaci reklamujący się przy hipermarkecie Tesco.

USUWAŁ PLAKATY

- Ja swoje plakaty wyborcze usunąłem już dawno. Ciekawe czy zrobią to inni - powiedział nam w telefonicznej rozmowie szef regionalnej "Solidarności" Ziemia Sandomierska Andrzej Kaczmarek.

Postanowiliśmy prześledzić czy bilbordy przy Tesco w Stalowej Woli znikną. Jeszcze w południe nic nie wskazywało na to, aby ktoś zabierał za demontowanie banerów Iwony Kołek, która startowała do sejmiku z listy Platformy Obywatelskiej (nie dostała mandatu), Roberta Fili, który jako kandydat PO startował na stanowisko prezydenta miasta (ostatecznie został starostą) i Bronisława Tofila, który jako kandydat SLD został radnym wojewódzkim.

- Sam zrywałem swoje plakaty, jakie wisiały na mieście. Jeszcze w ubiegłym tygodniu prosiłem wydawnictwo, z którym miałem umowę, aby usunęli baner przy Tesco. Będę musiał wydać dyspozycje, aby przyspieszyli - powiedział nam starosta Robert Fila.

ONA WISIAŁA

Bronisław Tofil przyznał we wtorek, że zlecił wydawnictwu Goma zawieszenie banera i określił czas, do którego miały wisieć. - Muszę do nich zadzwonić i przypomnieć im - stwierdził.

Wieczorem na miejscu, gdzie wisiał baner Bronisława Tofila była postać półnagiej modelki. W miejscu gdzie wisiał baner Roberta Fili była biała plansza. Natomiast baner Iwony Kołek był nie ruszony. Jeśli wisieć będzie w środę, policja będzie już mogła interweniować. A że znajdą się tacy, którzy interwencji policji dopilnują, to więcej niż pewne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie