Skazany nie będzie mógł złożyć apelacji od wyroku, nie będzie też mógł wnioskować o kasację orzeczenia przed Sądem Najwyższym. Takie skutki niesie wczorajsza decyzja Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu, który rozpoznawał zażalenie złożone przez obrońcę oskarżonego.
Zdarzenia opisane aktem oskarżenia w tej sprawie rozegrały się w czerwcu 2009 roku. Szczegółów nie znamy, gdyż sprawa ze względu na dobro pokrzywdzonej toczyła się z wyłączeniem jawności.
Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, 54-letni wówczas Zbigniew B., poprzez Internet nawiązał kontakt z nieletnią mieszkanką Stalowej Woli. Z czasem, gdy zdobył zaufanie dziecka, poprosił 13-latkę o spotkanie "w realu". Mężczyzna przyjechał do hutniczego grodu i zwabił nastolatkę do jednego z hoteli. To tam wykorzystał dziewczynkę - dotykał ją w miejscach intymnych. Na szczęście 13-latka nie zgodziła się na nic więcej, a sprawca zrezygnował. Być może planował, że podczas kolejnego spotkania dojdzie do stosunku seksualnego…
Sprawa ujrzała światło dzienne, mężczyzna został oskarżony. Przed Sądem Rejonowym w Stalowej Woli usłyszał wyrok: cztery lata pozbawienia wolności.
Sąd przesłał uzasadnienie wyroku do oskarżonego oraz do jego obrońcy. Zbigniew B. zrezygnował z usług tego adwokata (nie był zadowolony z wyroku), zatrudnił innego. Ten spóźnił się jednak ze złożeniem apelacji, dlatego orzeczenie się uprawomocniło. Pełnomocnik skazanego wniósł do stalowowolskiego sądu o przywrócenie terminu (zaakceptowanie apelacji jako złożonej we właściwym czasie), sąd jednak tego wniosku nie uwzględnił.
W poniedziałek obrońca Zbigniewa B. zaskarżył decyzję Sądu Rejonowego w Stalowej Woli do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu. Ten uznał, że decyzja "rejonówki" była słuszna, tym samym skazanemu nie przysługuje odwołanie od wyroku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
