Jak opowiadają mieszkańcy, mężczyzna pojechał samotnie w sobotę rano do lasu po pnie drzew, przygotowane dla niego przez nadleśnictwo. Nie było przy nim świadków, ale z oględzin miejsca wypadku można się rozeznać co się wydarzyło.
Mężczyzna przewiązał bale liną, z zamiarem przeciągnięcia ich z głębi lasu do drogi, gdzie zostawił przyczepę. Kiedy przeciągał ładunek przez rzeczkę, doszło do zaklinowania się pni. Traktorzysta próbował siłą przeciągnąć bale, ale wtedy traktor przewrócił, przygniatając kierowcę. Prawdopodobnie zginął natychmiast.
Jak zapewniają ludzie ze wsi, koledzy dzień wcześniej proponowali mu pomoc przy zwózce drewna, ale twierdził, że sobie sam poradzi. Kiedy długo nie zjawiał się w domu, jeden z kolegów pojechał rowerem do lasu, gdzie spodziewał się go spotkać. Ale nie udało mu się natknąć na pracujący traktor, nie słyszał głosu silnika. Kiedy wrócił ponownie do lasu, po śladach traktora doszedł do miejsca, gdzie doszło do tragicznego wypadku.
Wezwane pogotowie ratunkowe stwierdziło śmierć mężczyzny. Sprawą wyjaśnienia zdarzenia zajęła się prokuratura i policja. Jak się dowiedzieliśmy, mężczyzna nie był żonaty, zajmował się pracami budowlanymi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
